Ryszard Terlecki - wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS - był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia, gdzie pytano go m.in. o wsparcie finansowe dla Polski na pomoc uchodźcom. - Procedury i struktury unijne nie nadążają za rozwojem wypadków. (...) Znów mamy taką sytuację, że są wizyty przedstawicieli establishmentu brukselskiego w Polsce i w Ukrainie, są liczne wypowiedzi solidaryzujące się z broniącą się Ukrainą, ale działania idą za tym opornie - ocenił wicemarszałek. Jak wskazał, pojawiają się głosy, że UE weźmie na siebie jakąś część kosztów przyjęcia uchodźców, trwają na ten temat dyskusje, narady i obliczenia, a wojna trwa i uchodźcy przybywają. Przypomniał, że Ukraińcy szukają od pierwszych dni schronienia w Polsce, ale także na Węgrzech, w Rumunii, na Słowacji czy w Mołdawii. Ryszard Terlecki: Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że Polska będzie pozostawiona sama sobie - Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że Polska będzie pozostawiona sama sobie z problemem, który jest na ogromną skalę - zaznaczył Terlecki. Zauważył, że część uchodźców wyjeżdża dalej na Zachód, część wraca na Ukrainę, ale znaczna część pozostaje w Polsce. Pytany, czy Polska poradzi sobie bez unijnych środków, jeśli będzie musiała wydać na ukraińskich uchodźców 13 mld euro w ciągu roku Terlecki stwierdził, że środki są wydatkowane. - Cały czas ponosimy koszty. Trudno sobie wyobrazić sytuację, że nagle przestaniemy, że pomoc dla kobiet i dzieci, którzy przyjechali do Polski zostanie wstrzymana - stwierdził wicemarszałek. - Europa wobec przerażającego działania Rosji powinna wykazać spójność i solidarność. Miejmy nadzieję, że tak będzie - podkreślił. "To jest pomysł na to, by jeszcze bardziej pognębić polski rząd i polskie państwo" Szef klubu PiS wyraził przekonanie, że "część opozycji działa, by pieniądze, które UE przeznaczy na uchodźców nie przekazać polskiemu rządowi, lecz organizacjom pozarządowym czy samorządom". - To jest pomysł na to, by jeszcze bardziej pognębić polski rząd i polskie państwo. (...) To w gruncie rzeczy blokowanie tych pieniędzy, czy próba ich zablokowania. Opozycja niestety i w tej sprawie działa na zasadzie: im gorzej, tym lepiej, czyli im będzie większy kłopot finansowy dla Polski, tym lepiej dla opozycji, bo będzie miała większe szanse w przyszłych wyborach zdobyć znaczące wpływy - stwierdził Terlecki. Od 24 lutego, gdy rozpoczęła się rosyjska agresja na Ukrainę do Polski wjechało z tego kraju 2,935 mln osób.