Śmigłowce opuściły lotnisko wojskowe w Maczuliszczach koło Mińska. Udały się w kierunku południowo-wschodnim. Następnie zostały zauważone nad obwodem mohylewskim, gdzie przekroczyły granicę i wleciały do Rosji - napisano na Telegramie projektu Białaruski Hajun. Aktualności - Ukraina-Rosja - wydarzenia.interia.pl Rosyjskie śmigłowce opuszczają Białoruś Większość z nich spędziła na Białorusi 209 dni. Przybyły do kraju w styczniu tego roku. Biełaruski Hajun zaznaczył, że śmigłowce udały się do graniczącego z Białorusią i Ukrainą obwodu briańskiego w Rosji. "Dziś rano grupa lotnicza Sił Powietrznych Rosji na Białorusi znacznie się zmniejszyła. W kraju został prawdopodobnie tylko jeden rosyjski śmigłowiec" - napisano na Telegramie. Przypomnijmy, że chociaż siły białoruskie nie wsparły wojsk Rosji w agresji na sąsiedni kraj, reżim Alaksandra Łukaszenki udostępnił terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego 2022 r. natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Jednostki rosyjskie dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych. Białoruskie śmigłowce nad Polską Przypomnijmy, że 1 sierpnia dwa białoruskie śmigłowce naruszyły polską przestrzeń powietrzną w okolicach Białowieży. Początkowo polskie wojsko przekazało, że nie zauważono takiej aktywności na radarach. W godzinach wieczornym MON oświadczyło jednak, że do naruszenia rzeczywiście doszło, a początkowo radary nie wykryły maszyn, bo Białorusini poruszali się na bardzo niskiej wysokości. Polska przesłała notę do Białorusi o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej. Zapewniono, że w dokumencie znajdują się dowody, które to potwierdzają. W piątek wieczorem Mińsk potwierdził, że otrzymał notę od polskiej strony, ale zdaniem Białorusinów nie ma tam "niepodważalnych" dowodów, że śmigłowce naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!