- Otrzymaliśmy ok. 12 tys. zgłoszeń, może więcej, na infolinię i ponad 20 tys. przyszło na bot 'Iszczi swoich' (Znajdź swoich) w Telegramie - powiedział Wiktor Andrusiw. Przyznał, że obecnie zjawisko "nie jest masowe". - To miało charakter masowy mniej więcej na początku marca - zaznaczył doradca. Dodał, że Rosjanie zostawiają dane swoich bliskich - żołnierzy, o których nie mają informacji. "Często nawet dzwonimy i pytamy np. dlaczego nie zapytacie swoich władz, a oni twierdzą, że tamci kłamią" - powiedział Andrusiw. Jego zdaniem w Rosji zaczyna narastać powszechne przekonanie, że Kreml nie mówi prawdy w sprawie "militarnej operacji specjalnej", jak nazywana jest agresja na Ukrainę. Co teraz dzieje się w Ukrainie? Śledź naszą relację na żywo!