Na okupowanych przez Rosjan terytoriach Ukrainy rozpoczęły się wybory lokalne. Organizowane są one w częściach obwodu donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego oraz na Krymie. Wyniki - najpewniej sfałszowane - będą "wiążące" dla władz na Kremlu, Ukraina jasno podkreśla, że w ogóle nie powinny być brane pod uwagę. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy rosyjską akcję głosowania nazywa "fikcją" i "rażącym naruszeniem suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, ukraińskiego ustawodawstwa i prawa międzynarodowego, w szczególności Karty Narodów Zjednoczonych". Kijów zapowiada, że głosy oddane w pseudowyborach nie będą w ogóle brane pod uwagę, a tym samym uznane za nieważne. Jak podaje BBC, zgłoszeni kandydaci są Rosjanami, bądź mają poglądy prorosyjskie, wśród nich są również ci, których wybrała sama Moskwa. Przypomniano również, w jakiej atmosferze przebiegało poprzednie głosowanie - wówczas wiele osób musiało oddać głos w obecności uzbrojonych okupantów. Pseudowybory w Ukrainie. Kijów nie wyklucza kar Ukraińskie MSZ wystosowało w tej sprawie apel do swoich sojuszników. "Wzywamy swoich międzynarodowych partnerów do potępienia nieważnych działań Rosji i nieuznawania legalności jakiejkolwiek 'administracji', która zostanie ustanowiona w wyniku nielegalnych wyborów, a także wszelkich decyzji, które zostaną przez nią podjęte" - czytamy. Dodano również, że wszystkich zaangażowanych w ich przeprowadzenie w przyszłości może spotkać kara. Nie tylko Ukraina opowiada się za nieuznawaniem wyników w wyborach lokalnych. Przewodniczący Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych Rady Europy Leendert Verbeek "potępia decyzję Centralnej Komisji Wyborczej Federacji Rosyjskiej o zorganizowaniu wyborów lokalnych na nielegalnie zaanektowanych terytoriach ukraińskich". Rada Europy: Rosyjskie głosowanie to iluzja demokracji W ocenie Rady głosowanie stanowi rażące naruszenie prawa międzynarodowego, które nieustannie jest lekceważone przez Rosję, a czego przykładem jest zorganizowanie w ubiegłym roku pseudoreferenów. "Terytoria te są i pozostaną częścią Ukrainy" - podkreślono. Co więcej, w oświadczeniu stwierdzono, że organizacja wyborów na okupowanych przez Federację Rosyjską terytoriach, "stwarza jedynie iluzję demokracji", ale w rzeczywistości narusza prawo do jakiegokolwiek udziału w prowadzeniu lokalnych spraw będących interesem publicznym. Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie, czytaj specjalny raport Ukraina-Rosja. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!