Ministerstwo potwierdziło również wcześniejsze doniesienia separatystów wspieranych przez Rosję, że ponad 250 ukraińskich żołnierzy ukraińskich w hucie Azowstal w Mariupolu złożyło broń i poddało się. Reuters podał jednak, że nie był w stanie zweryfikować tych informacji. Nocne ostrzały W nocy Rosjanie ostrzelali pociskami rakietowymi obiekt wojskowy w obwodzie lwowskim. Media ukraińskie twierdzą, że było to największe uderzenie na Lwów od początku wojny. Jak podaje portal Ukrainska Prawda, w wyniku ataku ucierpiały rónież obwody czernihowski i sumski, a w obwodach donieckim i ługańskim ataki spowodowały ofiary i znaczne zniszczenia. Uszkodzenia infrastruktury kolejowej Portal przekazuje, że celem pocisków wystrzelonych na obwód lwowski miał być obiekt wojskowy w rejonie (powiecie) jaworowskim. Nikt nie zginął. Siły obrony przeciwlotniczej poinformowały o uszkodzeniach infrastruktury kolejowej. Obrona strąciła trzy rosyjskie pociski manewrujące. "Zaatakowano infrastrukturę Kolei Lwowskich. (...) Pociski nadleciały ze wschodu, nasze wojska obrony powietrznej zestrzeliły trzy rakiety manewrujące. Serdeczne podziękowania w imieniu wszystkich mieszkańców Lwowszczyzny" - napisał na Telegramie szef władz obwodu lwowskiego Maksym Kozycki. W domach wypadły szyby z okien Na Telegramie wypowiedział się także mer Lwowa Andrij Sadowy. "Obiekt kolejowy został częściowo uszkodzony odłamkami zestrzelonego pocisku. W okolicznych domach wypadły szyby z okien. A to wszystko zaledwie 20 km od granicy z Unią Europejską (granicą polsko-ukraińską - red.). Był to jeden z największych ataków na obwód lwowski pod względem liczby rakiet" - napisał.