- Papież Franciszek ocenił, że jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji między Rosją a Zachodem jest najlepszym wyjściem dla wszystkich stron konfliktu - powiedział przewodniczący Światowego Związku Starowierców Leonid Sewastianow - podała w niedzielę prokremlowska agencja Ria Nowosti. Sewastianow powołuje się na słowa, które papież Franciszek rzekomo zamieścił w liście do niego. "Prędzej czy później rozpoczną się negocjacje" - Mija rok od kiedy papież poświęcił Rosję Matce Bożej i ogłosił Rosję domem Matki Bożej. Zgodnie z przepowiednią, za pewien czas powinien zapanować w pokoju. Papież potwierdza swoje zaangażowanie w negocjacje pokojowe między Rosją, Ukrainą i Zachodem. Uważa, że nie ma innej alternatywy niż negocjacje - powiedział Sewastianow. - Prędzej czy później rozpoczną się negocjacje, ale po jeszcze większej ilości śmierci i ludzkiego żalu. Dlatego im wcześniej rozpoczną się negocjacje, tym lepiej dla wszystkich stron konfliktu - dodał. Wypowiedź Sewastianowa powielona została przez liczne rosyjskie i białoruskie media. Wojna w Ukrainie: Papież Franciszek wezwał do zawieszenia broni Do rozpoczęcia negocjacji papież apelował na dwa dni przed pierwsza rocznicą rosyjskiej agresji na Ukrainę podczas audiencji generalnej. - Liczba zabitych, rannych, uchodźców, odizolowanych, zniszczenia, straty gospodarcze i społeczne mówią same za siebie (...) Bądźmy blisko udręczonego narodu ukraińskiego, który nadal cierpi i zadajmy sobie pytanie: czy zrobiono wszystko, co możliwe, aby powstrzymać wojnę? - pytał papież. Ojciec święty wezwał wtedy przywódców do "podjęcia konkretnych działań w celu zakończenia konfliktu, zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji pokojowych". Na początku lutego zaznaczył również, że jest gotowy na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem. Przekazał wtedy, że nie odwiedził jeszcze Ukrainy, ponieważ "nie można było wtedy pojechać do Moskwy".