Nagranie, w którym wypowiada się Siergiej Mardan, nazywany "medialnym żołnierzem Putina", udostępnił na Twitterze doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko. Mardan stwierdza tam, że "ma już dość pokojowego charakteru w tym drugim roku" wojny. - To coś w rodzaju gestu "dobrej woli". Kiedy ktoś wypowiada to sformułowanie, jakaś osoba przy władzy, po prostu brak mi słów i bolą mnie kości policzkowe. To właśnie powoduje ta pokojowa retoryka - stwierdza. Jak po chwili dodaje, według niego "u około 90 proc. populacji Federacji Rosyjskiej reakcja jest taka sama". - Jesteśmy z tej samej kultury, także politycznej. Nie chodzi nam o pokój - puentuje. O "hodowli ukraińskiej armii" w rosyjskiej państwowej telewizji Rosyjska propaganda wciąż nie ustaje. Zaledwie w ubiegłym tygodniu Biełsat opublikował na Twitterze fragment programu emitowanego w państwowej rosyjskiej telewizji "Rossija 1", w którym mowa jest o "hodowli ukraińskiej armii". "Po opowieściach o wyhodowanych w biolaboratoriach 'zabójczych gołębiach' przyszedł czas na... 'hodowlę wyselekcjonowanych ukraińskich żołnierzy'" - podsumowano we wpisie Biełsatu na Twitterze. W udostępnionym nagraniu słychać, jak na antenie rosyjskiej propagandowej telewizji mowa jest o fakcie zamrażania nasienia przez ukraińskich żołnierzy. Później Olga Skabiejewa stwierdza: - Mówią, że na froncie jest najlepsza pula genów kraju. I żeby odtworzyć całą armię, będą przechowywać próbki bezpłatnie, a następnie grupa uczonych dokona selekcji, by wybrać najlepsze z najlepszych. Potem metodą sztucznego zapłodnienia wyhodują całą armię wyselekcjonowanych Ukrów o wysokim poziomie rusofobii - przekazuje rosyjska propagandystka. I dodaje: - Reżim Zełenskiego nie waha się korzystać z doświadczeń III Rzeszy. Czytaj też: Rosja: Dyskusja w propagandowym programie. "Próbują przekonać siebie nawzajem, że wszystko idzie zgodnie z planem"