- Naturalną konsekwencją destrukcyjnej polityki Stanów Zjednoczonych jest pogorszenie globalnego bezpieczeństwa - powiedział w środę Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji. Polityk dodał, że z tego powodu "rośnie ryzyko użycia broni nuklearnej, chemicznej i biologicznej". Patruszew podkreślił, że przez "działania USA międzynarodowy system kontroli zbrojeń został podważony". Rosja. Nikołaj Patruszew: Mołdawia ryzykuje, że stanie się ofiarą zachodniego kolonializmu Rosyjski polityk dodatkowo oskarżył Ukrainę o to, że próbowała zaatakować trzy elektrownie atomowe w Rosji. Patruszew wspomniał także, że "Mołdawia jest na drodze do utraty suwerenności". - Kiszyniów ryzykuje, że stanie się kolejną ofiarą zachodniego kolonializmu - zaznaczył. Czytaj też: Informacje o śmierci Putina pomagają Rosji. Eksperci biją na alarm Nikołaj Patruszew jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Władimira Putina. Jego kariera zaczęła się po ukończeniu Instytutu Okrętowego, kiedy to wstąpił do KGB - początkowo w Mińsku, następnie w Leningradzie. W późniejszych latach służył w Federalnej Służbie Bezpieczeństwa. W 2018 roku media donosiły o zaangażowaniu Patruszewa w przemyt kokainy z ambasady Rosji w Argentynie. Od 24 lutego ubiegłego roku Patruszew jest objęty sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych, w związku z rosyjską agresję na Ukrainę. Źródło: Reuters, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!