Andriej Kurszyn prowadził kanał "Moscow Calling", na swoim profilu zebrał prawie 90 tysięcy obserwujących. W czwartek został aresztowany za rzekome krytykowanie wojska i rozpowszechnianie fałszywych informacji o działaniach rosyjskich na froncie. "Wszczęto postępowanie karne przeciwko administratorowi kanału "Moskwa Calling" Andriejowi Kurszynowi w związku z fałszywymi wiadomościami na temat armii rosyjskiej" - podało CNN powołując się na wiadomości RIA Novosti. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wytykał niepowodzenia rosyjskiej armii. Andrejow Kurszyn zatrzymany Mężczyzna jest przetrzymywany w charakterze podejrzanego. Działania prowadzą moskiewscy śledczy. Według źródeł Kurszyn powszechnie atakował wiele militarnych aspektów armii rosyjskiej i dyskredytował poczynania wojska. Jednocześnie uznawał się za ultranacjonalistę, więc wspierał wiele celów leżących u podstawy samej wojny. Portal Meduza podał, że Andriej został zatrzymany na moskiewskim dworcu Leningradzkim. Na co dzień pracował jako inżynier w jednej z firm zajmującej się oprogramowaniem zbrojeniowym. "Podobno ma pewien stopień dostępu do tajemnic państwowych" - podała Meduza. Aresztowania rosyjskich blogerów To nie pierwsza sprawa aresztowania blogera niewygodnego dla rosyjskiej władzy. W lipcu aresztowano Igora Girkina, który powszechnie krytykował rosyjskie działania na froncie. Z kolei w kwietniu bloger Władlen Tatarski zginął w eksplozji w kawiarni w centrum Petersburga. Zagraniczne media podają, że rosyjscy blogerzy stali się niewygodni dla władzy, ponieważ wypełniają próżnię informacyjną powstałą po rozpoczęciu wojny i zamknięciu niezależnych mediów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!