"Na miejsce pojechały właściwe służby. Szczegóły później" - napisał Kozycki. Po paru godzinach sprecyzował, że wróg wystrzelił osiem rakiet. Nadleciały one ze wschodu. Doszło do dwóch eksplozji na terenie należącym do wojska. Dowództwo sił powietrznych Ukrainy przekazało, że jeden z pocisków trafił w system rakietowy, pozostałe siedem zostało zestrzelonych. Kozycki zapewniał, że nie ma ofiar. Natomiast skala zniszczeń wciąż jest szacowana. Do ataku odniósł się rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina Potępiamy ze wszystkich sił atak rakietowy na rejon czerwonogrodzki, podobnie jak wszystkie inne ataki na Ukrainę, jakie miały dziś miejsce - powiedział rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Jak przekazał, nie ma informacji o tym, by w którymś z nich ucierpieli obywatele Polski. Jasina zaznaczył przy tym, że "nie ma informacji o tym, żeby w tym ataku został poszkodowany jakikolwiek obywatel Polski, ani w żadnym innym ataku na terytorium Ukrainy, który miał miejsce dzisiaj". - To jest dobra wiadomość. Oczywiście potępiamy ze wszystkich sił ten atak, podobnie jak wszystkie inne ataki na Ukrainę, jakie miały dziś miejsce, bo atakowano też między innymi Winnicę - dodał. Rzecznik MSZ powiedział też, że posiadane przez ministerstwo informację nie wskazują, by atak był związany z obecnością ministra Raua w Ukrainie. - Zdarzały się jednak takie sytuacje, że ataki następowały na przykład w dniu przyjazdu pana prezydenta. My tej wiedzy nie mamy, ma ją tylko atakujący, czyli Rosja - ocenił. Obwód czerwonogrodzki graniczy z powiatem tomaszowskim Poprzednie rosyjskie ataki na cele w regionie lwowskim miały miejsce m.in. 26 marca, czyli w dniu wizyty prezydenta USA Joe Bidena w Polsce. We wtorek w Kijowie przebywa minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau, który udał się na Ukrainę jako urzędujący przewodniczący Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Rejon czerwonogrodzki jest położony na północy obwodu lwowskiego w zachodniej części Ukrainy. Graniczy z powiatami tomaszowskim i hrubieszowskim województwa lubelskiego. Kolejny taki atak Pod koniec czerwca Maksym Kozycki informował o rosyjskim ostrzale obiektu wojskowego w obwodzie lwowskim. - Rano ostrzelany z rakiet został obiekt wojskowy w rejonie jaworowskim, który znajduje się w pobliżu granicy z Polską - przekazał wówczas gubernator w mediach społecznościowych. Dodał, że ostrzał przeprowadzony został z rejonu Morza Czarnego.