Jedną z takich subtelnych różnic zauważył i nagłośnił Andriej Zacharow, mieszkający na co dzień w Moskwie dziennikarz BBC Russian. Śledzony przez blisko 25 tys. fanów na Twitterze, opublikował dwa zdjęcia z prognozy pogody nadawanej przez propagandową i opłacaną przez Gazprom rosyjską telewizję NTV. Pochodziły one z dwóch dni. Internauci wychwycili brak na jednym z obrazków nazwy miasta, które jeszcze do niedawna uznawane było przez Moskwę za część Federacji Rosyjskiej. "A co stało się z Chersoniem w prognozie pogody NTV? Coś się stało?" - zapytał retorycznie Zacharow na swoim profilu społecznościowym. Pierwsza ze stopklatek pochodzi z 11 listopada, druga została zrobiona dzień później. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. W ciągu sześciu godzin od publikacji tweet polubiono niemal 5 tys. razy i udostępniono ponad 400 razy. Inny z użytkowników Twittera zaznaczył też, że brakuje również Ługańska z Melitopolem - i to mimo że Ługańsk był tam jeszcze wczoraj, czyli w sobotę 12 listopada. Wyzwolenie Chersonia. Mieszkańcy obwodu potrzebują pomocy "Ludzie czekali na nas osiem miesięcy. Przez osiem miesięcy każdego dnia trwała walka o każdy centymetr naszej ziemi! I jesteśmy tu!" - przyznał Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy w sobotę w komunikatorze Telegram. Jednocześnie przyznał, że ukraińską administrację czeka teraz dużo pracy: "rozminowywanie, działania stabilizacyjne, naprawy sieci. Wszystko to zrobimy! Wszystko odbudujemy i odnowimy!" - zapewnił. Regionalne władze ostrzegają jednak przed możliwymi prowokacjami ze strony ukrywających się jeszcze na terenie Chersonia przebranych w cywilne ubranie Rosjan. Jak przekazał Serhij Chłań, lojalny wobec Kijowa deputowany do rady obwodu chersońskiego, sytuacja humanitarna w mieście jest trudna. Przyznał, że brakuje chleba, nie ma też benzyny, a od tygodnia prąd nie dociera do domów. Mateusz Lachowski, korespondent Polsat News w Ukrainie, jest świadkiem dramatycznych historii okolicznych mieszkańców z wyzwolonych przez ukraińskie siły terenów. Na jego zdjęciach widać wdzięczność ludności obwodu chersońskiego, którzy odebrali pomoc humanitarną z Polski.