W sieci opublikowano nagranie z jednego z wystąpień - oskarżanej przez Międzynarodowy Trybunał Karny o masowe uprowadzanie nieletnich z Ukrainy - Marii Lwowej-Biełowej. Rosyjska Rzeczniczka Praw Dziecka skarżyła się podczas jednego z publicznych wystąpień, że jej "adoptowane" ukraińskie dziecko z Mariupola biega za jej innymi, krzycząc: "Zjem cię, mały Moskalu". "Ponieważ tak wychowuje się ukraińskie dzieci" - stwierdziła. Dzieci z Ukrainy uprowadzane przez Rosjan Według oficjalnych informacji opublikowanych przed rządowe instytucje, Rosjanie podczas wojny w Ukrainie wywieźli ponad 15 tys. niepełnoletnich. - Mamy listę co najmniej 16 tys. dzieci uprowadzonych z Ukrainy, ale de facto ta liczba jest o wiele większa, ponieważ nie mamy możliwości weryfikacji wszystkich danych z terenów okupowanych przez Rosję - mówiła pod koniec marca, w polskim Senacie deputowana Rady Najwyższej Ukrainy Jewgienija Krawczuk. Zwracała też uwagę na konieczność powstania specjalnego trybunału karnego do osądzenia rosyjskich zbrodni. Ukraińskie dzieci wracają do ojczyzny Jak potwierdziła ukraińska Rzeczniczka Praw Dziecka Daria Herasymczuk, do połowy marca do Ukrainy udało się przywieźć z powrotem 323 spośród porwanych dzieci. - Te operacje sprowadzania odbywały się bez przyzwolenia Rosji, bez okupu, bez niczego w zamian. To nie jest wymiana - podkreśliła Herasymczuk. Jest przekonana, że za porwaniami dzieci kryje się "przejrzysta i dobrze zaplanowana" strategia. Z jej analiz wynika, że "ukraińskie dzieci szybko otrzymały obywatelstwo rosyjskie, a procesy adopcyjne były skracane". Jak podkreślił "Tagesschau", nie w każdym przypadku udaje się ukraińskim rodzicom i organizacjom pozarządowym odzyskanie dzieci. Daria Kasjanowa z SOS Wioski Dziecięce Ukraina potwierdziła, że zdarzały się już "odmowy" ze strony rosyjskich obozów czy rodzin adopcyjnych, mimo że ukraińscy krewni mieli przy sobie wszystkie niezbędne dokumenty. Uratowane z Rosji nastolatki zgłaszały, że groziło im powołanie do rosyjskiej armii. - Wiele spośród uprowadzonych ukraińskich dzieci musiało przejść "program edukacji patriotycznej", w ramach którego szerzona jest antyukraińska propaganda - zaznaczyła Kasjanowa.