Najnowsze informacje dotyczące wydarzeń na froncie w Ukrainie zaprezentowano w szczegółowym komunikacie ukraińskiego Sztabu Generalnego. W tekście opublikowanym w mediach społecznościowych podkreślono stale rosnącą liczbę ataków na kilku kierunkach. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin rosyjskie oddziały miały przeprowadzić, tylko na kierunku charkowskim, 11 ataków. Rosjanie byli w stanie odnieść taktyczne sukcesy m.in. w okolicach wsi Łukjancia i Zelene. Podeszli także do przedmieść Bahruwatki i Wołoczańska. Wojna na Ukrainie. Armia przesuwa rezerwy "Wstępnie utworzone rezerwy zostały przesunięte w celu wzmocnienia wojsk na kierunku Charkowa. W zależności od rozwoju sytuacji formowanie zgrupowań będzie kontynuowane. Żołnierze wyposażeni są w niezbędną liczbę środków do ataku" - napisano. "Od początku doby straty nieprzyjaciela na kierunku charkowskim wynoszą 97 osób, straty w broni i sprzęcie wojskowym: 8 jednostek" - dodano. Ataki w obwodzie charkowskim to nie jedyne działania Rosjan na północnym-wschodzie i wschodzie Ukrainy. Duża aktywność notowana jest także na kierunku łymanskim, gdzie w ciągu kilku godzin doszło do 19 starć bojowych. "Wróg utrzymuje obecność wojskową, prowadzi działalność dywersyjną i wywiadowczą. Atakuje obszary zaludnione z terytorium Federacji Rosyjskiej, zwiększa zagęszczenie zapór minowych i wybuchowych wzdłuż granicy. Jednocześnie nasi żołnierze w dalszym ciągu aktywnie zadają straty okupującym oddziałom i sprzętowi, wyczerpując wroga na całej linii walki" - czytamy w komunikacie Sztabu Generalnego. Ukraiński żołnierz o ataku na Charków. "To nie będzie możliwe" O aktualnej sytuacji frontowej w okolicach Charkowa, w rozmowie z radiem NV, opowiadał Jurij Fedorenko, dowódca batalionu uderzeniowego bezzałogowych systemów powietrznych ACHILLES. Zdaniem wojskowego, choć Rosjanie starają się stworzyć pozory dużej ofensywy nakierowanej na zdobycie Charkowa, to nie ma możliwości, aby była to udana misja. - Zdają sobie sprawę, że nie uda im się dotrzeć do granic administracyjnych Charkowa. To nie będzie możliwe, bo nie mają na to wystarczających sił i środków. Ale sprawdzą linię obrony, zrozumieją, gdzie są słabe punkty. Maksymalnie zwiększą swoją obecność, aby Siły Obronne były zmuszone do utrzymania tutaj poważnego zgrupowania sił i środków - przekazał Fedorenko. Dowódca odniósł się do informacji o taktycznych sukcesach Rosjan w pierwszych godzinach szturmu. - Wróg, korzystając z przestrzeni, przeprowadził operacje szturmowe na niektórych kierunkach, wchodząc przez zielone plantacje. Próbowali szturmować wyłącznie siłą ludzką, w tej chwili zostali powstrzymani na określonych liniach obronnych - podkreślił. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!