Analizę broni przeprowadził Royal United Services Institute (RUSI) z Wielkiej Brytanii. W ciągu kolejnych wojennych miesięcy w ręce ukraińskiej armii trafiała nieruszona lub częściowo uszkodzona broń, stosowana na polu walki przez Rosjan. Analiza 27 jednostek broni i sprzętu - od pocisków manewrujących po systemy obrony powietrznej - wykazała, że są one oparte głównie na zachodnich komponentach - opisuje ustalenia Brytyjczyków Reuters. Około dwie trzecie komponentów zostało wyprodukowanych przez firmy amerykańskie. Pozostałe komponenty pochodziły z firm z Japonii, Korei Południowej, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii i Holandii. Rosyjska broń zależna od zachodniej elektroniki Dla przykładu rosyjski pocisk manewrujący 9M727 - jedna z najnowocześniejszych broni Federacji Rosyjskiej - zawierał 31 zagranicznych komponentów. Części produkowały takie zachodnie firmy jak Texas Instruments Inc i Advanced Micro Devices Inc (USA), a także niemiecki Cypress Semiconductor. Podobnie rosyjski pocisk manewrujący Kh-101, którym Rosja ostrzeliwała ukraińskie miasta, w tym do Kijów, również składał się z 31 części wyprodukowanych za granicą. - Okazuje się, że rosyjska broń jest niezwykle zależna od zachodniej elektroniki - powiedział Reutersowi Jack Watling, specjalista RUSI. Brytyjski think tank twierdzi, że zaostrzenie ograniczeń eksportowych i ich skuteczne egzekwowanie może utrudnić Rosji uzupełnienie jej arsenału broni, takiej jak choćby pociski samosterujące. Analiza RUSI jest pierwszym tak szczegółowym badaniem przechwyconej na froncie broni.