- Rosja wykorzystuje amunicję sprzed dekad o wysokim wskaźniku awaryjności, ponieważ spala swoje zapasy podczas prawie 10-miesięcznej inwazji na Ukrainę - uważa wysoki rangą urzędnik wojskowy USA. - Są gotowi użyć też tej starszej amunicji, z której część została wyprodukowana ponad 40 lat temu - ocenił. Wojskowy dodał, że według szacunków USA, przy takiej częstotliwości ostrzałów, Rosja mogłaby na początku 2023 roku wykorzystać swoje zapasy sprawnej amunicji artyleryjskiej i rakietowej, gdyby nie kupowała broni za granicą. Wojna w Ukrainie. Rosja szuka broni za granicą Agencja przypomniała, że USA oskarżają Rosję o zwrócenie się do Iranu i Korei Północnej o zakup broni, ponieważ podczas ostrzałów Ukrainy wyczerpuje swoje zapasy. W ubiegłym tygodniu ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ oświadczyła, że Rosja próbuje uzupełnić zapasy broni także z innych państw objętych sankcjami. - Rosja próbuje teraz uzyskać więcej broni, w tym setki pocisków balistycznych. W zamian Rosja oferuje Iranowi bezprecedensowy poziom wsparcia wojskowego i technicznego. Jesteśmy zaniepokojeni, że Rosja zamierza dostarczyć Iranowi bardziej zaawansowane komponenty wojskowe, które pozwolą Iranowi wzmocnić możliwości jego uzbrojenia - mówiła brytyjska ambasador przed zaplanowanym na później w piątek posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Co więcej, według zastępcy ukraińskiego wojskowego Wadyma Skibickiego, Rosja w atakach na Ukrainę wykorzystuje także ukraińskie rakiety, które zostały przekazane w ramach Memorandum Budapsztańskiego - porozumienia z 1990 roku. Skibicki przypomniał również, że zgodnie z tym porozumieniem "Moskwa miała zapewnić Ukrainie bezpieczeństwo, suwerenność i integralność terytorialną".