W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, obok którego trudno przejść obojętnie. Udostępnił je Amerykanin Ryan O'Leary. Nietypowe nagranie z frontu. Rosjanin myślał, że biegnie do swoich W opisie zweryfikowanego profilu czytamy, że mężczyzna obecnie walczy w wojnie w Ukrainie, zasilając szeregi 59. Zmotoryzowanej Brygady Sił Zbrojnych. Z tekstu, którym opatrzony jest zamieszczony film, dowiadujemy się, że ukraińscy żołnierze rozpoczęli szturm na pozycje wroga, oczyścili okopy i zajęli je, by oczekiwać na nadejście kolejnych jednostek wsparcia. W pewnej chwili w kadrze pojawia się dwóch biegnących Rosjan, którzy najwyraźniej wychodzili z założenia, że okopy nadal są pod kontrolą ich sił zbrojnych. O'Leary błyskawicznie otworzył do wroga ogień, eliminując jednego okupanta. Drugi żołnierz zdołał uniknąć trafienia i dotarł do wykopanego w ziemi rowu. Rosjanin wskoczył do okopu i zamarł. Jego reakcję nagrała kamera W trakcie biegu najprawdopodobniej nie zdawał sobie sprawy, z którego kierunku padają strzały i nie przeszło mu przez myśl, że pierwotnie rosyjskie okopy zostały przejęte. Fakt, że się tego nie spodziewał, potwierdzają kolejne sekundy nagrania. Po tym, jak Rosjanin z wyraźnie naniesionym na kamizelkę kuloodporną znakiem "Z" zobaczył, że trafił w ręce Ukraińców, był mocno zaskoczony. Wszystko zarejestrowała kamera. Na nagraniu można zobaczyć reakcję okupanta, gdy orientuje się, że wpadł w ręce żołnierza ukraińskiego wojska obronnego. CZYTAJ TEŻ: Dotkliwa strata Rosjan. Ukraińcy zniszczyli kluczowe systemy "Wrodzy żołnierze podbiegli do nas, myśląc, że jesteśmy Rosjanami. Zamiast tego dowiedzieli się, dlaczego powinni byli zostać w domu i wyjechać z Ukrainy" - skwitował Amerykanin walczący w 59. Zmotoryzowanej Brygadzie Sił Zbrojnych Ukrainy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!