O sprawie informuje obecny na miejscu dziennikarz Neil Hauer: Mikołajów na południu Ukrainy to obszar zaciętych walk. 10 marca sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych przekazał, że Mikołajów skutecznie powstrzymuje próby rosyjskich ataków. Z kolei Ośrodek Studiów Wschodnich podawał, że Mikołajów jest okrążony, a siły rosyjskie zajmują północne dzielnice miasta. Na północny zachód od Mikołajowa Siły Zbrojne Ukrainy utworzyły nowy kierunek obrony - południowobużski. Siły ukraińskie wciąż powstrzymują na nim Rosjan w okolicach Wozniesienska (niepowodzeniem zakończyła się próba forsowania rzeki Boh), co zmusiło ich do zaprzestania działań w kierunku Południowoukraińskiej Elektrowni Jądrowej. Walki o Mikołajów. "Karma działa!" Pod Mikołajowem rozbito grupę wojskową, składającą się głównie z byłych ukraińskich żołnierzy, którzy w 2014 r. przeszli na Krymie na stronę Rosji - poinformowała 6 marca Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). "Karma działa!" - napisało biuro prasowe SBU na Telegramie. Jak dodano, SBU od 2014 r. ustaliła nazwiska zdrajców i "czekała na okazję, by ich ukarać". Tymczasem "Putin pomógł SBU pociągnąć winnych do odpowiedzialności". Również 6 marca miejscowe władze podały, że siły rosyjskie zostały wyparte z Mikołajowa, a według MSW przy wjeździe do miasta wzięto do niewoli czterech rosyjskich zwiadowców.