Boris Pistorius swoimi obserwacjami na temat działań Rosji podzielił się podczas wywiadu w programie ARD "Maischberger". Minister zwracał uwagę, że produkcja broni nadzorowana przez Kreml wykracza "poza potrzeby inwazji na Ukrainę". - Duża część nowo wyprodukowanej broni nie trafia na front, ale do magazynów - mówił niemiecki polityk. - Teraz można być jeszcze naiwnym i twierdzić, że (Władimir Putin - red.) robi to tylko z ostrożności. Jako osoba sceptyczna powiedziałbym raczej, że robi to, ponieważ ma plan lub będzie miał plany w przyszłości - przekazał minister. Boris Pistorius o Rosji. Wskazuje na magazyny broni To nie pierwszy raz, gdy Pistorius ostrzega przed potencjalną rosyjską agresją na kraje Europy. W grudniu w rozmowie z "Welt am Sonntag" informował o zwiększonej produkcji broni przez Rosję. Wśród regionów zagrożonych wymieniał m.in. kraje bałtyckie, Mołdawię oraz Gruzję. - Mamy od pięciu do ośmiu lat na nadrobienie zaległości, jeśli chodzi o dozbrojenie wojska, przemysłu i społeczeństwa. (...) Musimy wymyślić ponadto, jak najlepiej przygotować wschodnią flankę naszej linii obrony w oparciu o plany NATO - dodawał minister. Podobne "ramy czasowe" dla dozbrojenia krajów NATO wyznaczył Generalny Inspektor Bundeswehry gen. Carsten Breuer podczas zeszłotygodniowej wizyty w Polsce. Wojskowy ostrzegał, że Rosja może być gotowa do ataku na terytorium Sojuszu "w ciągu pięciu do ośmiu lat". - Dlatego do 2029 r. musimy być na to gotowi - mówił generał, dodając, że projekty współpracy polskich i niemieckich sił zbrojnych powinny być podporządkowane zwiększaniu zdolności do odstraszania. Do tego czasu europejska tarcza rakietowa ma też osiągnąć wstępną gotowość. Donald Tusk ostrzegał. "Epoka przedwojenna" Przed widmem konfliktu ostrzegał również szef polskiego rządu. Szerokim echem w światowych mediach odbiła się wypowiedź Donalda Tuska, który stwierdzał, że Europejczycy "żyją w epoce przedwojennej". - Odpowiedzialność za los cywilizacji zachodniej opartej na wolności i poszanowaniu dla każdej osoby spoczywa na barkach nas wszystkich, wszędzie. Czasy spokoju i ciszy minęły, epoka powojenna przeminęła. Jesteśmy w epoce przedwojennej, dla niektórych naszych braci tak naprawdę nie jest to już nawet czas przedwojnia, ale jest to wojna, pełnoskalowa w jej najokrutniejszej formie - mówił premier podczas marcowego kongresu Europejskiej Partii Ludowej. ***