"O ile po pierwszej fali rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę w 2014 r. oczyszczenia wymagało blisko 16 tys. kilometrów kwadratowych obwodów ługańskiego i donieckiego, o tyle dziś, według wstępnych danych, jest to już 80 tys. km kw terytorium Ukrainy" - napisano. Resort podkreślił, że siły rosyjskie masowo wykorzystują zabronione miny-pułapki, a wycofując się minują obiekty spożywcze, prywatne mieszkania i zwłoki ludzi. "Agresorzy świadomie minują zabawki i błyszczące przedmioty, na które mogą zwrócić uwagę dzieci. Tak chcą zabić naszą przyszłość" - oznajmił resort. Rosjanie minują tereny, z których się wycofują Rosjanie, którzy w popłochu opuszczają zajęte przez siebie ukraińskie miasta, minują je. Przed wycofaniem się z Trościańca w obwodzie sumskim na północy Ukrainy wojska rosyjskie zaminowały szpital. Poinformował o tym wiceszef władz obwodowych Taras Sawczenko, który dotarł tam pod koniec marca konwojem humanitarnym. Pisała o tym także agencja Ukrinform. - Widzieliśmy olbrzymie zniszczenia. Widzieliśmy dziesiątki spalonych pojazdów, zarówno cywilnych, jak i wojskowych. Zauważalny jest całkowity brak jakiejkolwiek komunikacji, prądu i wody (...) Sytuacja jest straszna. W ostatnich dniach szpital znajdował się pod ostrzałem. Został też zaminowany - poinformował Sawczenko. Dodał, że szpital był odminowywany przez zespół wojskowych saperów.