Ołeksij Daniłow był gościem Radia NV. W trwającej niemal 30 minut rozmowie, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy skomentował najnowsze wydarzenia na polu bitwy. Fragmenty rozmowy opisuje serwis hromadske.ua. Jak zauważył Daniłow, napięta sytuacja panuje obecnie w okolicach Mostu Krymskiego. Most ten łączy okupowany przez Rosjan Krym z resztą terytorium kraju. Otwarta w maju 2018 roku przeprawa jest uważana za jeden z najważniejszych obiektów trwającej wojny. Most Krymski. "Szalona liczba systemów obrony" To m.in. dzięki temu połączeniu Rosjanie mogą nieustannie przerzucać swoje wojska i sprzęt służący do atakowania celów na terenie Ukrainy. Od wielu tygodni strona ukraińska wskazywała na konieczność zniszczenia mostu, by dzięki temu zakłócić łańcuch dostaw. W ostatnim czasie szanse na zlikwidowanie krytycznych punktów dla Rosjan wzrosły dzięki nowej broni, którą Ukraina otrzymała od Zachodu. Chodzi o wyrzutnie rakietowe o większym zasięgu, systemy HIMARS i ich odpowiedniki, które mogą razić cele na odległości do 70-80 km. Zdaniem Daniłowa, cytowanego przez hromadske.ua, Rosjanie odczuwają presję związaną z dostarczeniem do Ukrainy nowej broni. Całą swoją uwagę mają teraz skupiać na newralgicznym Moście Krymskim - słyszymy. - Panuje tam napięcie. Most Krymski jest bardzo pilnie strzeżony, szkolenia odbywają się tam prawie codziennie. Liczba systemów obrony przeciwlotniczej, którą rozmieszczono w celu ochrony tego obiektu jest szalona - mówi Daniłow.