O nietypowym widoku na polu walki piszą eksperci magazynu "Forbes". Według analityków w trakcie obserwacji pola walki za pomocą dronów żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy wykryli charakterystyczne pojazdy, które miały transportować rosyjskich żołnierzy. Wojna w Ukrainie. Rosjanie zaatakowali "wózkami golfowymi" "Kolumna rosyjska, w skład której wchodziły pojazdy opancerzone MT-LB i co najmniej jeden czołg T-90, poruszały się na zachód w kierunku Jampoliwki. To samo w sobie nie było niczym niezwykłym. Zaskakujące było to, co stanowiło część grupy szturmowej" - napisano. Były to pojazdy terenowe Desertcross 1000-3 produkowane przez firmę Shandong Odes Industry, określane często mianem "wózków golfowych". Sprzęt przez producenta określany jest jako terenowo-turystyczny i znajduje swoje zastosowanie między innymi na placach budowy lub w dużych gospodarstwach rolnych. Zdaniem ekspertów, użycie takich na polu bitwy to absolutna nowość, ale jednocześnie symbol prowizorycznych działań rosyjskiej armii. Desertcross 1000-3 nie jest wyposażony w żaden pancerz, ani też jakąkolwiek broń. "Chociaż dla rosyjskich pułków sensowne jest używanie quadów jako pojazdów pomocniczych na tyłach, to nie ma sensu ładować do niego piechoty i dodawać do grup szturmowych" - podkreślono. Jak twierdzą analitycy, wykorzystanie "wózków golfowych" w trakcie szturmów potwierdza poważne braki sprzętowe w rosyjskich jednostkach. Pomimo, że propaganda stara się budować narrację o niemal niekończących się zasobach militarnych, to jednak oficerowie niższego szczebla nie mają dostępu do wystarczającej liczby pojazdów bojowych. "Zapasy te są z definicji ograniczone. Jeśli obecne tempo strat będzie się utrzymywać, na Kremlu w ciągu najbliższych 18 miesięcy może zabraknąć czołgów i wozów piechoty. To wyjaśnia, jeśli nie uzasadnia, decyzję jakiegoś rosyjskiego pułkownika o wystawieniu piechoty na otwartą przestrzeń w pojazdach terenowych i wysłanie ich do bitwy" - stwierdzono. "Wózki golfowe" w rosyjskiej armii. Defence Express: To wywołało oburzenie Pierwsze doniesienia o wykorzystywaniu pojazdów Desertcross w walkach w Ukrainie pojawiły się w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas jednak, jak twierdzą eksperci Defense Express, znalazły one zastosowanie jako samochody do ewakuacji rannych. Z oficjalnych informacji Ministerstwa Obrony Rosji wynika, że zdecydowano się zamówić blisko 2000 sztuk tych chińskich pojazdów. "To wywołało oburzenie nawet wśród rosyjskich wojskowych (...) Należy zauważyć, że poza brakiem wyposażenia trudno znaleźć wytłumaczenie, dlaczego Rosjanie zdecydowali się przestawić się na ten sprzęt" - czytamy w raporcie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!