Siły ukraińskiej obrony powietrznej strąciły rosyjskie pociski rakietowe skierowane na Kijów - poinformował w niedzielę na Telegramie szef administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko. Jak przekazano, według wstępnych doniesień atak rosyjski nie spowodował strat ani ofiar. Alarm lotniczy na Ukrainie. Rosjanie zaatakowali Kijów "Wrogie obiekty, które poruszały się w kierunku Kijowa zostały zniszczone siłami i zasobami obrony przeciwlotniczej. Według danych z obecnej chwili w Kijowie nie ma ofiar ani zniszczeń" - napisał Popko. Rosjanie prawdopodobnie użyli pocisków rakietowych typu Ch (55, 101, 555), odpalonych przez bombowce strategiczne Tu-95MS z rejonu Morza Kaspijskiego Alarm przeciwlotniczy został na Ukrainie ogłoszony w nocy z soboty na niedzielę we wszystkich obwodach kraju. Siły powietrzne wyjaśniły, że powodem jest zagrożenie pociskami rakietowymi. ISW: Ukraińcy czynią postępy w obwodzie zaporoskim Instytut Studiów nad Wojną (ISW) opublikował aktualizację sytuacji na froncie. Analitycy poinformowali, że Ukraińcy "osiągnęli dalsze znaczące zyski w zachodniej części obwodu zaporoskiego". Przesuwanie się armii ukraińskiej miały potwierdzić także źródła rosyjskie. Ukraińskie oraz amerykańskie kanały sugerują, że Rosjanie przygotowali zaawansowane pozycje obronne. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!