"8 sierpnia 2008 roku Saakaszwili wydał rozkaz zdradzieckiego ataku na Osetię Południową" - oświadczył Wołodin. Jak stwierdził, "reżim" byłego prezydenta Gruzji był "rusofobiczny" i "finansowany, zaopatrywany w broń i szkolony przez UE i NATO". "Tak samo, jak później Ukraina" - dodał. Wołodin przywołuje sytuację w Gruzji. "To samo czeka Zełenskiego" Według Wołodina, gdy Saakaszwili "przestał być potrzebny, został skazany w ojczyźnie i deportowany". "Historia się powtarza, ale teraz z Zełenskim. Zachód jest już zmęczony nim i nienasyconym kijowskim reżimem. Jego niewdzięczność stała się dominantą europejskiej polityki. Otwarcie o tym mówią na oficjalnym poziomie w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce". "Saakaszwili został zapamiętany tylko z żucia krawata. Teraz jest wyrzutkiem w więzieniu. To samo czeka Zełenskiego" - ocenił. Wołodin odniósł się do sytuacji, gdy w 2008 roku czasie rosyjskiej inwazji w mediach pojawiło się nagranie, na którym Saakaszwili zaczął nerwowo żyć własny krawat. Miedwiediew: Za plecami Saakaszwilego stał kolektywny Zachód W podobnym tonie - powiązując wydarzenia sprzed 15 lat w Gruzji i obecną sytuację w Ukrainie - wypowiedział się Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. "Za plecami idioty Saakaszwilego stał kolektywny Zachód, który już wtedy starał się zachwiać sytuację w bezpośrednim sąsiedztwie granic Rosji. Nasze siły zbrojne w pięć dni, szybko i srogo ukarały nacjonalistów" - napisał w serwisie Telegram. Zdaniem Miediwdiewa, "USA i ich wasale" w 2008 roku byli "niewystarczająco doświadczeni", a teraz "ponownie toczą zbrodniczą wojnę cudzymi rękami". "Tak jak w sierpniu 2008 roku nasi wrogowie zostaną zmiażdżeni, a Rosja osiągnie pokój na swoich warunkach" - zaznaczył. 15 lat od napadu Rosji na Gruzję W nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku doszło do napaści Rosji na Gruzję. Konflikt rozpoczął się po serii osetyjsko-rosyjskich prowokacji. Na skutek pięciodniowej wojny, Rosja doprowadziła do zablokowania wstąpienia Gruzji do NATO i przyczyniła się do utraty kontroli Gruzji nad separatystycznymi republikami Osetii Południowej i Abchazji. 12 sierpnia w Tibilisi pojawiła się delegacja przywódców państw Europy Środkowo-Wschodniej - Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. - Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę - powiedział Lech Kaczyński podczas manifestacji. Słowa prezydenta wielokrotnie przypominano po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!