"Przyczyny pomagania Ukrainie są u każdego odmienne. Po pierwsze, czynią to ludzie pochodzący z Ukrainy. Te osoby idą za głosem serca i wspierają w ten sposób swoją prawdziwą ojczyznę. Druga kategoria to Rosjanie wyrażający swoje niezadowolenie z władz na Kremlu i wojny Putina. Najciekawsza jest jednak trzecia kategoria - Rosjanie traktujący darowizny na rzecz ukraińskiej armii jako argument na rzecz swojej obrony" - napisał na komunikatorze Roman Cymbaluk. Cymbaluk: Pomagasz ukraińskim siłom - nie dostajesz po gębie Jak wyjaśnił dziennikarz, chodzi głównie o obywateli Rosji, którzy wyjechali z rodzinnego kraju i mieszkają obecnie w krajach Europy. Emigranci pragną "zabezpieczyć swój pobyt w europejskich krajach", starając się dowieść, że wspierają armię Ukrainy i tym samym "nie są faszystami". Cymbaluk podkreślił również: "To proste - pomagasz ukraińskim siłom zbrojnym, a zatem nie dostajesz po gębie". Najbardziej znanym mechanizmem przekazywania pieniędzy na potrzeby Ukrainy jest United24, czyli internetowa platforma uruchomiona przez władze w Kijowie na początku maja. Do czwartku udało się zebrać za jej pośrednictwem ponad 213 mln dolarów. Zgromadzone środki finansowe są przesyłane Narodowemu Bankowi Ukrainy, który rozdysponowuje je między poszczególne ministerstwa.