"Armia rosyjska z dumą pokazuje unicestwienie ukraińskiego centrum miasta bronią termobaryczną" - napisał na Twitterze Julian Röpcke, dziennikarz "Bilda". Dziennikarz dodał, że destrukcja zajęła okupantowi "zaledwie osiem sekund". Dziennikarz zastanawia się w swoim wpisie, o czym w takim razie kanclerz Olaf Scholz rozmawiał z Władimirem Putinem przez 80 minut. Jest to nawiązanie do ostatnich rozmów głów Niemiec, Rosji i Francji. Dotyczyły one trwającej wojny w Ukrainie, możliwości negocjacji pokojowych, sytuacji humanitarnej i dostaw broni. Podolak: Rosja wykorzystuje najsilniejszą niejądrową broń przeciwko Ukrainie Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego informuje, że "Rosja wykorzystuje najsilniejszą niejądrową broń przeciwko Ukraińcom, powodując, że ludzie płoną żywcem" - napisał na Twitterze. Na załączonym do wpisu dyplomaty nagraniu widać "działanie rosyjskiego systemu artylerii rakietowej Sołncepiok". "Niektórzy partnerzy wahają się w sprawie przekazywania koniecznego uzbrojenia, bojąc się eskalacji. Eskalacji?! Może już czas zareagować i przekazać Ukrainie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe?" - pyta ukraiński dyplomata. Doradca prezydenta: Wygrana Rosji otworzyłaby puszkę Pandory "Wygrana Rosji w wojnie z Ukrainą otworzyłaby puszkę Pandory" - uważa Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Jak ocenił, stawką wojny na Ukrainie jest to, jak będzie wyglądać jutrzejszy świat. "'Dlaczego świat poświęca więcej uwagi Ukrainie niż Afryce i Wschodowi?' - taką narrację promują rosyjscy agenci wpływu. Jedynie rosyjscy barbarzyńcy mogą porównywać ze sobą tragedie" - napisał Podolak w niedzielę na Twitterze.