Informacje o dezerterach w rosyjskiej armii przekazano w specjalnym komunikacie GUR opublikowanym w mediach społecznościowych. Jak stwierdzono "w formacjach zbrojnych południowego okręgu wojskowego okupacyjnej armii rosyjskiej kwitnie dezercja". Wspomniany południowy okręg wojskowy to jednostki, które najczęściej kierowane są do walk we wschodnich obwodach Ukrainy. Mowa między innymi o wielomiesięcznych bitwach o Bachmut czy Awdijiwkę. Z danych ukraińskiego wywiadu wynika, że w ostatnich miesiącach (szczegółów nie wskazano - red.) jednostki opuściło ponad 18 tysięcy rosyjskich żołnierzy. "Lwią część, około 12 tysięcy uciekinierów, stanowią żołnierze 8. Połączonej Armii Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, którą wróg stale wykorzystuje w działaniach wojennych na wschodzie Ukrainy. Około 10 tysięcy z nich zostało wezwanych przez Moskwę w związku z mobilizacją. Pozostałe dwa tysiące to pracownicy kontraktowi" - napisano. Dezercja ma dotyczyć także innych jednostek, między innymi 58. połączonej armii, która jest częścią południowego okręgu. Według informacji jakie posiada ukraiński wywiad, broń rzuciło tam około 2500 osób. GUR o sytuacji rosyjskich żołnierzy. Szpitale przepełnione rannymi O bardzo trudnej sytuacji rosyjskich żołnierzy znajdujących się na wschodzie Ukrainy już kilka tygodni temu informowali agenci ukraińskiego wywiadu wojskowego. Jak przekazali, szpitale cywilne w okupowanych miastach, które Rosjanie wykorzystują do celów wojskowych są przepełnione. Problem jest na tyle duży, że najlżej ranni nie otrzymują pomocy. "Pozbawienie podstawowych potrzeb medycznych ludności cywilnej w zniewolonych obwodach Ukrainy i przekazanie placówek medycznych na potrzeby wojskowej okupacyjnej armii Moskwy nie przyniosło rezultatów. W związku z tym dowództwo rosyjskie zdecydowało się odmówić leczenia lekko rannych. Pomoc medyczna udzielana jest okupantom ze średnim stopniem obrażeń, a ze względu na brak sprzętu i wykwalifikowanych specjalistów nie wszyscy docierają do Rosji" - napisano. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!