"Mieszkańcy Mariupola potrzebują pilnej ewakuacji! To nie jest kwestia dni, lecz godzin. Wczoraj na zakład Azowstal trwały naloty. Operowały czołgi, miały miejsce ataki piechoty. Agresor dosłownie wypala Mariupol. Nie pozostał ani jeden cały budynek" - napisała ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa na Telegramie. Według jej relacji w mieście brakuje żywności, wody i lekarstw. "W schronach jest dużo kobiet, dzieci, osób starszych. Ich dokładna liczba nie jest znana. Nie da się policzyć schronów, które jeszcze się nie zawaliły i ile jest tam osób. Od ponad 60 dni nie było zawieszenia broni" - przypomniała Denisowa. Apel do Czerwonego Krzyża, ONZ i partnerów międzynarodowych Jak dodaje rzeczniczka, w mieście wciąż przybywa rannych, których trudno w obecnych warunków leczyć. Ludmyła Denisowa zwróciła się również o pomoc do Czerwonego Krzyża, ONZ, a także międzynarodowych partnerów. "Wzywam Przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, Petera Maurera, aby kierował się pierwszą zasadą Czerwonego Krzyża, która mówi, by chronić życie i zdrowie ludzkie. Apeluję do Komisji ONZ ds. Badania Naruszeń Praw Człowieka podczas rosyjskiej inwazji wojskowej na Ukrainę, aby wzięła pod uwagę fakty dotyczące przestępstw i naruszeń praw człowieka na Ukrainie. Wzywam międzynarodowych partnerów do dostarczenia broni do walki z rosyjskim agresorem" - napisała. Jest szansa na ewakuację ludności? "Pojawiła się nadzieja na ewakuację mieszkańców Mariupola na terytorium kontrolowane przez rząd w Kijowie" - poinformował z kolei doradca mera tego oblężonego przez Rosjan miasta Petro Andriuszczenko. "Mariupol. Ewakuacja. Oficjalnie. Pojawiła się nadzieja na ewakuację mieszkańców Mariupola na terytorium będące pod kontrolą Ukrainy" - napisał w komunikatorze Telegram. Jak dodał, ewakuacja może odbyć się jeszcze w sobotę sprzed centrum handlowego Port City. Zaznaczył przy tym, że autobusy ma podstawiać strona rosyjska, "więc może być różnie". Andriuszczenko poinformował, że siły rosyjskie pozwoliły na przemieszczanie się ludności z dzielnicy lewobrzeżnej do prawobrzeżnej części miasta. Wzmocniono działania kontrolne.Według propagandowej rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti teren Azowstalu opuściło już 25 osób, w tym sześcioro dzieci.