"Na czasowo okupowanym terytorium obwodu ługańskiego rasiści przeprowadzają przymusową mobilizację. Najeźdźcy grożą rozstrzelaniem mężczyzn za odmowę walki z Ukrainą" - napisała Ludmyła Denisowa na Facebooku. Rosjanie mają poszukiwać mężczyzn, którzy w obawie przed ostrzałami przedostali się w głąb okupowanych terytoriów. "Przeszukiwane są domy, gospodarstwa domowe, przedmieścia i miasta" - dodaje ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich. Okupanci mają zmuszać Ukraińców do walki przeciwko swojemu państwu, grożąc bronią. W przypadku odmowy "grozi im egzekucja" - pisze Denisowa. Złamanie Konwencji genewskich W swoim wpisie przypomniała, że przymusowej mobilizacji na okupowanym terytorium zakazuje art. 51 IV Konwencji genewskiej. "Mocarstwo okupacyjne nie może zmuszać osób podlegających ochronie do służby w swych siłach zbrojnych lub pomocniczych. Wszelki nacisk lub propaganda zmierzające do dobrowolnego wstępowania do nich są wzbronione" - głosi artykuł. Denisowa zwróciła się z apelem do ONZ o badanie i wzięcie pod uwagę "faktu łamania praw człowieka przez Rosję w Ukrainie".