"2 września około godziny 2:20 czasu moskiewskiego trzecia ukraińska półzanurzalna łódź bezzałogowa, wysłana przez 'reżim kijowski' w celu przeprowadzenia ataku terrorystycznego na most Krymski, została zniszczona na Morzu Czarnym" - poinformowało Ministerstwo Obrony Rosji w mediach społecznościowych, o czym donosi AFP. Rosjanie o ataku na most Krymski. "Został udaremniony" Dwa pierwsze drony morskie zniszczone zostały jeszcze w piątek. Nie było natychmiastowego komentarza ze strony ukraińskich władz, które zazwyczaj niewiele lub nic nie mówią na temat ataków na rosyjskie cele, ale twierdzą, że zniszczenie rosyjskiej infrastruktury ma kluczowe znaczenie dla wysiłków wojennych Ukrainy. Ukraina przyznała się do lipcowego ataku na most prowadzący z Rosji na okupowany przez nią Krym, dokonanego z użyciem morskiego drona. Zginęły wówczas dwie osoby, a przeprawa została poważnie uszkodzona. O szczegółach akcji opowiedziała SBU, publikując przy tym nagranie z udanej ofensywy. Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego. Most Krymski. Rosjanie topią promy, bo chcą zbudować barierę Tymczasem Rosjanie mają podejmować wysiłki, by uchronić kluczową dla nich przeprawę przed kolejnymi atakami. Świadczyć mają o tym zdjęcia wykonane przez Planet Lab, które pokazują, że przy moście Krymskim okupant umieścił od pięciu do siedmiu starych promów, a następnie je zatopił. Informację potwierdza analityk działań wojennych HI Sutton, a także m.in. Defense Express. Jak czytamy, bariery tego typu to pozostałość po pomysłach, które funkcjonowały już podczas II wojny światowej. Była to wówczas jedna z najpopularniejszych metod fizycznej ochrony baz morskich przed wrogimi atakami. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!