- Dopóki reżim Putina nie zakończy wojny z Ukrainą, Rosjanie w każdym zakątku Federacji Rosyjskiej nie będą mogli czuć się bezpiecznie - stwierdził Ołeksji Daniłow podczas telemaratonu nadającego od początku rosyjskiej inwazji. W rosyjskim obwodzie biełgorodzkim od poniedziałku panuje napięta sytuacja w związku z przekroczeniem granicy przez bojowników z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego oraz Legionu Wolności Rosji. Przedstawiciele grup zapewniają, że jako Rosjanie walczą po stronie armii ukraińskiej, mają zamiar wyzwolić swój kraj spod jarzma Kremla oraz utworzyć strefę zdemilitaryzowaną między Rosją a Ukrainą. Daniłow wymienił trzy przygraniczne obszary, w których może dojść do podobnych akcji dywersyjnych, co w okolicach Biełgorodu - chodzi o obwody birański, kurski i woroneski. Dodał jednocześnie, że protesty przeciw władzy mogą odbyć się "w dowolnym miejscu Federacji Rosyjskiej". - Jestem pewien, że będzie to stały proces, prowadzący do naszego zwycięstwa - zapewnił. Biełgorod: Rosja twierdzi, że odparła bojowników. Jest odpowiedź Z obwodu biełgoradzkiego spływają sprzeczne doniesienia. Ministerstwo Obrony Rosji stwierdziło we wtorek, że bojowników udało się odeprzeć i wyeliminować na terytorium Ukrainy. Gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow informował z kolei o zniesieniu reżimu operacji antyterrorystycznej w obwodzie. Niedługo potem "pochwalił się" zniszczonym sprzętem produkcji amerykańskiej mającym rzekomo należeć do dywersantów. "Co do dziesiątek MaxxPro (opancerzonych wozów opancerzonych - red.) osobiście zniszczonych przez gubernatora Gładkowa. Cóż, sami widzicie" - skomentowali w środę członkowie Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego publikując nagranie, na którym widać należące do nich uzbrojenie. Z aktualizacji spływających we wtorek wynikało, że bojownicy "nie ponieśli żadnych strat" i poruszają się w głąb Rosji. Legion Wolności Rosji komentował z kolei, że udało im się odeprzeć rosyjską kontrofensywę i "zdemilitaryzować" kompanię strzelców. Zobacz więcej: Raport Wojna na Ukrainie Z nieoficjalnych informacji przekazywanych przez blogerów wojennych wynikało, że bojownicy po ciężkich walkach zajęli przygraniczne miejscowości Szczetynówka i Bogun-Gorodok. Korespondent Polsat News w Ukrainie Mateusz Lachowski informował, że na ten moment nie ma danych, by to potwierdzić.