"Agresor dąży do pogłębienia strat cywilnych i kryzysu humanitarnego. Celem jest zastraszenie i złamanie oporu społecznego, jednak reakcja często jest odwrotna od zamierzonej - wśród mieszkańców narastają wściekłość i nienawiść do okupanta. Oferta możliwości przedostania się na terytorium Rosji i Białorusi może zostać odrzucona przez miejscową ludność. Rząd w Kijowie uznał propozycję ewakuacji obywateli Ukrainy na terytoria obu państw agresorów za niedopuszczalną" - zauważają autorzy raportu OSW. Oceniając przebieg operacji militarnej piszą, że działania na lewobrzeżnym obszarze kraju wskazują, że armia ukraińska utraciła tam inicjatywę na poziomie strategicznym i operacyjnym. Zachowujące zdolność bojową jednostki tworzą pozycje obronne wokół większych miast, a jedyny znaczniejszy teren nieobjęty jeszcze działaniami lądowymi agresora to zachodnia część obwodu połtawskiego i wschodnia część obwodu dniepropetrowskiego. Rosjanie wprowadzają jednostki bezpieczeństwa wewnętrznego Kwestią otwartą pozostaje zdolność zbudowania przez wycofujące się jednostki ukraińskie jeszcze jednej linii obrony przed rzeką Dniepr, zwłaszcza że na omawianym obszarze nieprzyjaciel prowadzi ofensywę na dwóch kierunkach (na miasto Dniepr i na Kaniowską Elektrownię Wodną), a siły stron pozostają ze sobą w styczności ogniowej. Postępy rosyjskie umożliwiło przełamanie obrony ukraińskiej w Donbasie, która w pierwszych dniach agresji była zdecydowanie najtrwalsza. Obecnie w Donbasie wciąż toczą się walki, ale mają one charakter punktowy, a siły ukraińskie znajdują się w defensywie. W rezultacie coraz częściej przechodzą do działań nieregularnych (nazywanych już wprost partyzanckimi), a do obszaru operacji Rosjanie wprowadzają coraz więcej jednostek bezpieczeństwa wewnętrznego (głównie Rosgwardii), których aktywność ma charakter pacyfikacyjny. Okupant zyskał dominację w powietrzu W odróżnieniu od początkowego okresu agresji Rosja zintensyfikowała działania lotnictwa, dzięki czemu osiągnęła dominację w powietrzu. Siły ukraińskie w dalszym ciągu przeciwstawiają się atakom lotniczym na poziomie obrony przeciwlotniczej wojsk i rejonów umocnionych, jednak nie mają już potencjału, by skutecznie przeciwdziałać uderzeniom z powietrza innym niż ataki prowadzone z niskiego pułapu (głównie z użyciem śmigłowców i samolotów szturmowych). Ukraina pozostaje natomiast już całkowicie bezbronna wobec takich uderzeń jak na lotnisko w Winnicy. Wykorzystanie przez Rosję ciężkiego bombowca strategicznego należy postrzegać przede wszystkim w kategoriach demonstracji siły. Kwestią otwartą pozostaje, dlaczego Siły Powietrzne FR nie wykorzystały swojego potencjału do zniszczenia całej infrastruktury lotniskowej Ukrainy już w pierwszych minutach agresji i tym samym nie przeszkodziły w operowaniu jej lotnictwa w przestrzeni powietrznej przez ponad tydzień walk. Ostatnie duże ukraińskie lotnisko wojskowe - w Starokonstantynowie - zostało zbombardowane dopiero 6 marca. Strona rosyjska nadal udaje gotowość do tworzenia korytarzy humanitarnych i nie dotrzymuje osiągniętych porozumień w kwestii ewakuacji mieszkańców.