Rosyjska agencja informacyjna TASS przekazała w niedzielę, że siłom rosyjskim udało się zniszczyć czołg Abrams w rejonie Awdijiwki, gdzie toczą się najcięższe walki na froncie. Pojazd miał zostać trafiony dwoma bezzałogowcami. Agencja powołuje się na informacje od producenta dronów, z którym mieli się skontaktować rosyjscy żołnierze. Wiadomość podały inne rosyjskie media, w tym "Izwestia" i "RIA Novosti". Sprawę opisuje również ukraińska agencja Unian, zaznaczając, że informacja pochodzi od "propagandystów", a Siły Zbrojne Ukrainy na razie jej nie potwierdzają. Rosjanie opublikowali jednak nagrania, na których widać trafienia w czołg. Gdyby doniesienia o zniszczeniu Abramsa okazały się prawdziwe, byłby to drugi amerykański czołg zneutralizowany przez Rosjan. Pierwszy został zniszczony 26 lutego, o czym oficjalnie poinformował rosyjski resort obrony. Amerykańskie Abramsy na Ukrainie Stany Zjednoczone zobowiązały się przekazać Ukrainie 31 czołgów Abrams. Maszyny te dotarły we wrześniu, o czym informował prezydent Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych. Nie jest znana dokładna specyfikacja sprzętu, który otrzymał Kijów, ale prawdopodobnie są to egzemplarze pozbawione jednej z największych zalet - najmocniejszej wersji pancerza. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!