W celu ukrycia prawdziwej liczby ofiar okupanci używają pieców metalurgicznych w Doniecku do palenia zwłok poległych rekrutów i przybyłych z Rosji wolontariuszy - poinformował w środę na Facebooku Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Ministerstwo poinformowało również o niewypłacaniu odszkodowań rodzinom zabitych rekrutów, których wcześniej pozyskano z tzw. Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej. Wskazano, że na obszarach obwodu donieckiego znajdujących się pod kontrolą Rosji organizowany jest przymusowy werbunek do 1. Korpusu Armii Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. "Krewnym mówi się, że nawet z rosyjskim paszportem nie wypłaca się żadnych opłat za śmierć osób zmobilizowanych z tzw. ŁRL i DRL" - napisano w komunikacie. Wywiad Ministerstwa Obrony Ukrainy podał, że większość pozyskanych rekrutów wysyła się - bez odpowiedniego przeszkolenia - na najbardziej niebezpieczne fragmenty frontu. Straty w ich szeregach oszacowano na 70-80 proc.