"Rosyjskie transportowe samoloty An-124 Rusłan w ciągu minionego tygodnia co najmniej dziewięciokrotnie wylatywały z Chin do Rosji, przy czym często z wyłączonymi transponderami, by uniemożliwić śledzenie" - podaje ukraiński portal militarny Express-Defence. "Regularne loty, a tym bardziej samolotami An-124 Rusłan, wyłączone transpondery, jak również komentarze w chińskich sieciach społecznościowych nasuwają wniosek, że Rosja wysyła samoloty po ładunki wojskowe" - pisze Defence Express. Dziewięć lotów w siedem dni Portal zaznacza, że serwisy monitoringu lotów rejestrowały loty ciężkich rosyjskich transportowców towarowych linii lotniczych Wołga-Dniepr do Chin. Przy czym rosyjskie samoloty nie zawsze miały włączone transpondery, co utrudnia ich śledzenie. Portal pisze, że na tę aktywność zwrócili uwagę m.in. miejscowi spotterzy, którzy publikują w internecie nagrania z lądowaniem rosyjskich samolotów na lotnisku w Zhenzhou. Przywołują również komentarze w internecie, że samoloty miałyby zabierać "wyposażenie, kamizelki kuloodporne, kaski, odzież". Serwis monitoringu lotów Radarbox odnotowuje w ostatnich siedmiu dniach dziewięć lotów An-124 Rusłan do Chin, przy czym tylko trzy w kierunku powrotnym, co, według Defence Express, "świadczy wprost o wyłączeniu transponderów podczas części lotów". Samoloty miały numery boczne: RA-82074, RA-82044, RA-82081. Ukraiński portal podkreśla, że "z pewnością nie są to wszystkie loty do Chin wykonane przez rosyjskie samoloty we wskazanym celu, a tylko te, które trafiły do serwisów monitoringu lotów cywilnych".