Brytyjskie Ministerstwo Obrony przekazało w środę informacje na temat ataku z 7 lutego i użyciu rosyjskiego pocisku hipersonicznego Cyrkon. Rosja użyła pocisku Cyrkon po raz pierwszy. "Specyficzne oznaczenia" W komunikacie napisano, że zgodnie z analizami przeprowadzonymi przez Kijowski Naukowo-Badawczy Instytut Ekspertyz Sądowych, Rosja po raz pierwszy użyła pocisku hipersonicznego Cyrkon do ataku na Ukrainę 7 lutego. Na fragmentach silnika i mechanizmu sterującego miały znajdować się specyficzne oznaczenia, "charakterystyczne dla pocisku 3M22 Cyrkon". W aktualizacji wywiadowczej podkreślono również, że mogący osiągać prędkość do 9 Machów i mający efektywny zasięg do 1000 km Cyrkon został skonstruowany z myślą o rosyjskiej marynarce wojennej. Jednak ze względu na brak okrętów na Morzu Czarnym, o których wiadomo, że mogłyby przenosić ten pocisk, budzi to wątpliwości i pytania związane ze sposobem jego wystrzelenia. W treści komunikatu podano możliwość, iż do tego celu został przystosowany K-300, rosyjski lądowy system służący do obrony wybrzeża. "Jeśli jego użycie zostanie potwierdzone, byłoby to poważnym wyzwaniem dla ukraińskiej obrony powietrznej ze względu na jego szybkość i zwrotność" - napisano, dodając, że jest możliwe, że Rosjanie testują nowy system broni w realnym środowisku konfliktu w celu uzyskania pewności co do niego i zademonstrowania możliwości. "Pierwsze użycie w dwuletniej wojnie" O "nowym wyzwaniu dla ukraińskiej obrony powietrznej" mówił także szef Kijowskiego Naukowo-Badawczego Instytutu Ekspertyz Sądowych Ołeksandr Ruwin, cytowany w poniedziałek przez Reutersa. "Ze wstępnej analizy wynika, że Rosja uderzyła w Kijów w zeszłym tygodniu hipersonicznym pociskiem Cyrkon, co stanowi jego pierwsze użycie w prawie dwuletniej wojnie" - zaznaczył wówczas we wpisie na jednym z kanałów mediów społecznościowych. Rosja podawała już wcześniej, że zakończyła testy pocisku Cyrkon w czerwcu 2022 r., a prezydent Władimir Putin opisał go jako "część nowej generacji niezrównanych systemów uzbrojenia". W ataku z 7 lutego zginęło co najmniej pięć osób, uszkodzone zostały także budynki mieszkalne i infrastruktura energetyczna. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!