Fortyfikacje powstały m.in. w miejscowościach Miedwiediwka, Witino, Maslowe oraz mieście Armiańsk - wynika ze zdjęć satelitarnych. Wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego Rosjanie postawili zapory przeciwpancerne, wykopali okopy oraz przygotowali stanowiska artyleryjskie. Umocnienia w miejscowości Witino pojawiły się w zaledwie kilka tygodni. Podobną sieć okopów zaobserwowano od strony Sywaszu - systemu płytkowodnych zatok na północno-wschodnim wybrzeżu Krymu. Ustawiono też trzy rzędy barier przeciwczołgowych tzw. zębów smoka. Krym fortyfikuje granice Konstrukcje obronne pojawiły się w większości w pobliżu naturalnych zbiorników wodnych, co stworzy dodatkowe przeszkody dla sił ukraińskich w przypadku kontrofensywy - twierdzi "Washington Post". Dziennikarze zauważają, że umocniono również granicę kontynentalną z Ukrainą. "Krym można uznać teraz za jedno z najbardziej ufortyfikowanych terytoriów w strefie wojny w Ukrainie" - dodano. Ukraina odetnie Krym? Według Michaela Kofmana, dyrektora rosyjskiego programu w Centrum Analiz Morskich USA, Ukraina prawdopodobnie nie zdecyduje się na bezpośredni atak na półwysep. Zdaniem analityka bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest próba odcięcia władz okupacyjnych od dostaw z Rosji i zastosowanie taktyki polegającej na "wyczerpaniu" wroga. - Z czasem może to sprawić, że sytuacja na Krymie stanie się nie do zniesienia. W rezultacie Rosja może być zmuszona do negocjowania swojego statusu - powiedział Kofman. Zobacz też: Wołodymr Zełenski po wizycie we wsi Jahidne: Nie przebaczymy tej piwnicy