"Rosja: faszystowski reżim Putlera powołał wybranych członków partii opozycyjnej Jabłoko na spotkaniu z ich wyborcami. 50-letni naczelnik obwodu włodzimierskiego Denis Tichonenko i zastępca Dmitrij Prytkow zostali powołani w Petersburg" - napisał obserwator sytuacji na froncie Igor Sushko na Twitterze. Do wpisu dołączył film, na którym widać rosyjskich funkcjonariuszy oraz polityków. Dziennikarz Jarosław Kociszewski uważa, że politykom wręczono powołania do służby podczas spotkania ich partii. "Mobilizacja jest metodą dorżnięcia resztek opozycji w Rosji. Działacze opozycyjnej partii Jabłoko zostali zmobilizowani podczas partyjnego posiedzenia" - napisał. Krem wysyła na front opozycyjnych polityków Rosyjska partia polityczna Jabłoko, należy do opozycji antykremlowskiej. Jeszcze przed wybuchem konfliktu, w lutym rozpoczęła zbiór podpisów przeciwko wszczęciu wojny z Ukrainą. Działacze zapowiadali nawet zorganizowanie pikiet przeciwko wojnie - informowało wówczas radio Echo Moskwy. Partia Jabłoko została założona w 1993 roku przez Grigorija Jawlińskiego. On sam zwracał uwagę na negatywne konsekwencje "wyścigu zbrojeń" dla rosyjskiej gospodarki. Ostrzegł również przed przejmowaniem władzy przez armię. Jawliński krytykował Kreml za prowadzenie militarystycznej propagandy, straszenie rosyjskiego społeczeństwa wrogami z NATO oraz nazywanie oponentów Władimira Putina "sojusznikami wrogów". Mobilizacja w Rosji 21 września prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił "częściową" mobilizację Rosjan. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapowiedział, że zmobilizowanych zostanie 300 tys. osób. Ale według mediów, Kreml planuje powołać ok. 1,2 mln Rosjan.