Władimir Putin jest zaniepokojony sukcesami ukraińskiej armii w obwodzie charkowskim. Z tego powodu zwołał w piątek 9 września Radę Bezpieczeństwa. W spotkaniu udział wzięło 12 stałych członków, w tym m.in. szefowie wszystkich agencji bezpieczeństwa, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, były prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz sekretarz Nikołaj Patruszew. O zwołaniu pilnej wizyty u prezydenta kraju poinformował portal "The Moscow Times". Rzecznik Kremla Dmitrij Peskow, który informował na briefingu prasowym o organizacji spotkania podkreślił, że Rosja nie zamierza odnosić się w publicznych wypowiedziach do przebiegu wydarzeń w Ukrainie. Wcześniej władze Ukrainy przekazały, że od 1 września ukraińscy żołnierze wyzwolili łącznie tysiąc kilometrów kwadratowych swojego terytorium spod rosyjskiej okupacji. W oficjalnym komunikacie podano, że armia wyzwoliła m.in. Bałakliję - około 30-tysięczne miasto na południowy wschód od Charkowa. Rosja wzmacnia Charków Jak podaje "The Moscow Times", Rosjanie wysłali posiłki w rejon Charkowa. W mediach społecznościowych pojawił się materiał wideo, na którym widać kolumnę rosyjskich czołgów i pojazdów wsparcia zmierzających w kierunku wspomnianych terenów. Rosyjskie władze ignorują informacje na temat skutecznej kontrofensywy ukraińskich wojsk w obwodzie charkowskim twierdząc, że "nie ma mowy o żadnym przełomie". Instytut Badań nad Wojną (ISW) podkreśla w najnowszym komunikacie, że rosyjskie ministerstwo obrony, polegające na strategii przedstawiania inwazji jako "łatwej i bezbłędnej operacji", nie jest przygotowane do reagowania na niespodziewane operacje sił ukraińskich. Sytuacja wywołuje narastający krytycyzm na rosyjskich blogach wojskowych, ważnych dla promowania rosyjskiej narracji w tamtejszej przestrzeni informacyjnej. Eksperci ISW oceniają, że rosyjski resort obrony "powtarza swój błąd informacyjny z Biłohoriwki", gdzie w maju doszło do zniszczenia rosyjskich sił atakujących przez Doniec. Rosjanie nie potrafią odnieść się do sytuacji w obwodzie charkowskim i zaproponować pożądanej narracji, co sprawia że blogerzy wojskowi wypełniają tę lukę krytyką armii rosyjskiej.