Na Placu Puszkina w centrum stolicy policja zatrzymała sześć osób: Aleksieja Bielenkina, Michaiła Lejpunskiego, Grigorija Szejanowa, Tatianę Kozłową, Olgę Zielikiną i Darię Maslennikową. Niektórzy z nich pikietowali, a niektórzy jedynie przebywali na placu. Wcześniej w środę zatrzymani zostali: radny jednej z dzielnic Moskwy Siergiej Cukasow i muzyk Kiriłł Miedwiediew. Obaj przed administracją (kancelarią) prezydenta Władimira Putina również prowadzili jednoosobowe pikiety przeciwko wojnie z Ukrainą. W innym miejscu Moskwy, na słynnej ulicy Arbat, trzy osoby przyszły z hasłami antywojennymi pod pomnik legendarnego barda Bułata Okudżawy. Również zostały zatrzymane. Policja zatrzymywała w środę także uczestników akcji poparcia dla separatystów z Donbasu. Uczestnicy tej akcji odpalili race naprzeciwko ambasady Ukrainy w Moskwie. Po uznaniu przez władze Rosji niepodległości separatystycznych "republik ludowych" w Donbasie w granicach znacznie szerszych niż kontrolują separatyści, i zgodzie parlamentu Rosji na użycie wojska poza granicami kraju, na świecie znów rośnie obawa, iż Rosja użyje armii przeciwko Ukrainie. UE przyjęła w środę kolejne sankcje przeciwko Rosji.