W nocy ze środy na czwartek w całej Ukrainie ogłoszono alarm lotniczy - podały ukraińskie media. W rosyjskim ostrzale Lwowa zginęły co najmniej cztery osoby, a 34 są ranne. Rakiety spadły także poza miastem w obwodzie lwowskim. Nie odnotowano tam ofiar. Ukraina: Nocne ataki wroga. Rosjanie ostrzelali Lwów Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Klymenko przekazał, że w rosyjskim ataku rakietowym na blok mieszkalny we Lwowie zginęły co najmniej cztery osoby. Mer miasta Andrij Sadowy dodał, że 60 mieszkań jest zniszczonych, a pod gruzami wciąż znajdują się ludzie. Sadowy podkreślił, że "to największy atak na infrastrukturę cywilną we Lwowie od początku wojny". - To był atak, rakietami Kalibr, było ich bardzo dużo. Służby ratownicze wydostały ze ostrzelanego budynku cywilnego trzy osoby, które zginęły, szukamy kolejnych. Osiem osób przewieziono do szpitali. Sytuacja jest bardzo ciężka. Tutaj mieszkają zwykli ludzie, obok są akademiki lwowskiej politechniki. Zrujnowany został też biurowiec obok ostrzelanego budynku - mówił w czwartek rano na antenie Polsat News Sadowy. Sytuacją ocenił Szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Maksym Kozicki. "Liczba rannych wzrosła do 34. Uszkodzonych zostało około 30 domów i ponad 50 samochodów" - przekazał w oświadczeniu. Wcześniej informowano o dziewięciu rannych osobach. "Na miejscu pracują służby ratunkowe. Poszkodowanym udzielana jest niezbędna pomoc" - podawał w komunikacie. Kozicki informował też o rakietowym ataku na obiekt infrastruktury krytycznej. W wyniku ostrzału we Lwowie odnotowano przerwy w dostawie prądu. Rosyjski atak na Lwów skomentował prezydent Wołodymr Zełenski. - Skutki nocnego uderzenia rosyjskich terrorystów. Niestety są ranni i zabici. Wyrazy współczucia bliskim. Z pewnością wróg otrzyma odpowiedź. Odczuwalną - przekazał na Facebook'u. Rosjanie uderzyli we Lwów. Są ofiary śmiertelne Na początku alarm powietrzny ogłoszono w obwodach kijowskim, sumskim, połtawskim, żytomierskim, czernihowskim, winnickim, czerkaskim i charkowskim. Następnie rozszerzono go na wszystkie regiony centralne oraz zachodnie Ukrainy. Później alarmem został objęty cały kraj. Siły zbrojne Ukrainy ostrzegały przed atakiem pociskami manewrującymi Kalibr. Jak zauważono, kilka pocisków miało lecieć na północ znad Morza Czarnego - siły powietrzne poinformowały, że zdołały zestrzelić siedem z 10 rakiet. "Niestety, pociski trafiły w obiekty cywilne w mieście Lwowie" - przekazało ukraińskie wojsko na Telegramie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!