Prezydent Rosji Władimir Putin jasno określił swoje stanowisko w sprawie rozmów pokojowych z Ukrainą. Stwierdził, że Moskwa utrzymuje pełną gotowość do negocjacji, stawia jednak jeden warunek. Chodzi o zachowanie obszarów zajętych w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Putin kilkukrotnie podkreślał również, że to Kijów wycofał się z rozmów, a nie Moskwa. Przywódca Rosji w swojej wypowiedzi nawiązał także do pojawienia się wojsk francuskich na terytorium Ukrainy. - Pomoc ze strony Francji może doprowadzić do konfliktu na skalę globalną - ocenił. Władimir Putin o rozmowach pokojowych. Mówił o Francji - Francuscy najemnicy przebywają w Ukrainie od dłuższego czasu, a pojawienie się tam regularnych sił zbrojnych to kolejny krok w stronę globalnego konfliktu - oznajmił Władimir Putin. Do słów przywódcy Rosji odniosły się francuskie władze, które nie wykluczyły podobnych ruchów w przyszłości. Paryż utrzymuje jednak, że do tej pory taka decyzja nie zapadła. Francja zaprzeczyła również rosyjskim zarzutom o rzekomym stacjonowaniu francuskich najemników w Ukrainie. Negocjacje pokojowe Ukrainy z Rosją. Zełenski wprost Na rozwiązanie proponowane przez Rosję nie zamierza godzić się jednak Wołodymyr Zełenski, który podczas wizyty w Madrycie po raz kolejny zadeklarował, że nie zasiądzie do stołu negocjacyjnego, dopóki z ukraińskiej ziemi nie wycofa się ostatni żołnierz wojsk najeźdźczych. - Musimy podjąć współpracę i wywierać presję, nie tylko na Rosję, ale także na naszych partnerów, by dali nam szansę na obronę - powiedział prezydent Ukrainy podczas swojej wizyty w Madrycie. We wtorek rosyjskie władze zadeklarowały, że jeśli Ukraina będzie gotowa, wyrażą chęć powrotu do dalszych rozmów prowadzących do pokoju. Źródło: Reuters ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!