Walentyna Matwijenko w rozmowie z propagandową agencją RIA Novosti poinformowała, że w razie decyzji Zachodu o przejęciu aktywów Rosji, kraj ma przygotowaną odpowiedź. - Rosyjscy senatorowie są gotowi bez wahania rozważyć odpowiednią ustawę - wyjaśniła Matwijenko. Stwierdziła, że po jej przyjęciu UE straci więcej niż Rosja. Walentyna Matwijenko: To zniszczy zaufanie do światowej gospodarki W ocenie Walentyny Matwijenko przejęcie aktywów byłoby "bezprecedensowym krokiem w historii świata, który po prostu zniszczy światową gospodarkę". - To zniszczy zaufanie do światowej gospodarki. I oczywiście jest to całkowicie nielegalne - dodała. Rosyjska polityk zauważyła, że Amerykanie przygotowując pakiet antyrosyjskich sankcji, w pewnym stopniu się zabezpieczyli. - Ale Europejczycy wiedzą, że odpowiedź z naszej strony będzie bardzo ostra i adekwatna - podkreślił Matwijenko. Przewodnicząca Rady Federacji Rosyjskiej oceniła, że "Stany Zjednoczone chcą zdusić Europę, aby jeszcze bardziej zmniejszyć jej konkurencyjność". - Amerykanie pokonali Europę zarówno ekonomicznie, jak i politycznie. Europa stała się kompletnym wasalem w sferze bezpieczeństwa i obrony, a teraz jest miażdżona przez Amerykanów - dodała. Wojna w Ukrainie. Czy rosyjskie aktywa zostaną przejęte? Po tym, jak Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w 2022 r., Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zatrzymali transakcje między Bankiem Centralnym i Ministerstwem Finansów Rosji. Zablokowano rosyjskie aktywa na Zachodzie o wartości około 300 miliardów dolarów. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Najwyżsi urzędnicy w Stanach Zjednoczonych chcą przejąć aktywa, aby wesprzeć Ukrainę, choć niektórzy bankierzy i urzędnicy europejscy obawiają się, że stworzy to niebezpieczny precedens. 20 kwietnia Izba Reprezentantów USA przyjęła w sobotę projekt ustawy, który zakłada konfiskatę rosyjskich aktywów i przeznaczenia ich na odbudowę Ukrainy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!