Zacharowa przekazała stanowisko Kremla, zgodnie z którym konflikt w Ukrainie można rozwiązać, zdejmując wszelkie sankcje i pozwy wobec Rosji do międzynarodowych instancji. Wówczas Rosja miałaby przystać na propozycje państw zachodnich oraz Kijowa dotyczące dyplomatycznych negocjacji. Stwierdziła również, że "formuła pokoju" zaproponowana przez Wołodymyra Zełenskiego "nie ma nic wspólnego z osiągnięciem pokoju" w Ukrainie. - To nic innego jak ultimatum, żądania wobec naszego kraju, które są oderwane od rzeczywistości - oceniła rzeczniczka moskiewskiego MSZ, cytowana przez Interfax. Jak wyliczyła, wśród tych "żądań" są wycofanie wojsk z - jej zdaniem - rosyjskich republik ludowych ługańskiej i donieckiej, obwodów zaporoskiego i chersońskiego, "a nawet Krymu", a także wypłata reparacji i poddanie się jurysdykcji międzynarodowych trybunałów. - Celem tej ukraińskiej "formuły" jest doprowadzenie do kapitulacji Rosji przy pomocy Zachodu - uznała. Zacharowa żąda, by nielegalnie przejęte tereny Ukrainy świat uznał za rosyjskie Zacharowa stwierdziła, że Kreml nie akceptuje "języka ultimatum". Jednocześnie w kolejnych słowach sama zaczęła stawiać warunki. - Trwały pokój możliwy jest, jeśli wstrzymane zostaną dostawy broni do Ukrainy, kraj ten otrzyma status wolnego od broni jądrowej oraz neutralnego poza blokami (wojskowymi - red.), a prawa rosyjskojęzycznej mniejszości będą w nim zachowane - wyliczyła propagandystka. W ocenie rosyjskiej dyplomacji konieczne jest też międzynarodowe uznanie "nowych realiów terytorialnych" - czyli zatwierdzenie bezprawnych aneksji ukraińskich obwodów, a także demilitaryzacja i "denazyfikacja" Ukrainy. Zełenski przedstawiał plan na pokój w Ukrainie "Formułę pokojową", o której wspomniała Zacharowa, Zełenski przedstawił w połowie listopada podczas szczytu G20, przemawiając zdalnie. Znalazły się w niej m.in. uwolnienie wszystkich jeńców i deportowanych, przywrócenie uznanych granic Ukrainy, wycofanie rosyjskich wojsk i zakończenie działań militarnych, zapobieganie zbrodniom przeciw środowisku, jak i podpisanie dokumentu o zakończeniu wojny.