Przedstawiciel rządu w Budapeszcie swoją opinię na temat szczytu pokojowego wyraził na antenie białoruskiej telewizji propagandowej ONT. Minister spraw zagranicznych Węgier podkreślił, że ostateczna decyzja w sprawie udziału w wydarzeniu nie została jeszcze podjęta, jednak on sam nie widzi sensu konferencji. - W przypadku braku reprezentacji obu stron wojny, uważam za uzasadnione pytanie, czy cała konferencja ma sens z punktu widzenia celu ostatecznego jakim jest dążenie do pokoju. Dlatego wierzymy, że konferencja pokojowa ma prawdziwy sens i daje największą nadzieję na pokój, jeśli obie strony usiądą przy stole - stwierdził. Wojna w Ukrainie. Szczyt pokojowy bez Węgier? "Rosja nas nie zaatakowała" Jednocześnie węgierski polityk przypomniał, że władze w Budapeszcie wielokrotnie krytykowały pozostałych partnerów z NATO za zbytnie, ich zdaniem, zaangażowanie w konflikt. Szijjarto przekonywał, że Węgry nie czują się zagrożone wojną i nie zamierzają przedstawiać inwazji Rosji na Ukrainę jako konfliktu całej Europy. - Rosja nas nie zaatakowała. Nie jesteśmy w stanie wojny. Ukraina nie walczy za nas. Gdybyśmy zostali zaatakowani sytuacja byłaby inna, ale nie zostaliśmy zaatakowani - mówił. - Sekretarz Generalny NATO powiedział bardzo wyraźnie, że żaden z sojuszników nie jest zagrożony militarnie. Jeśli więc nie jesteśmy zagrożeni, dlaczego uważamy, że to nasza wojna? - pytał retorycznie. Prezydent Ukrainy o Szczycie Pokojowym. Wskazuje pomocników Kremla Na temat szczytu pokojowego, który odbędzie się w Szwajcarii już za kilkanaście dni wypowiadał się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polityk potwierdził, że w wydarzeniu udział zadeklarowało 106 delegacji z różnych krajów świata. Przy okazji ukraiński przywódca zwrócił także uwagę na działania Rosji i jej sojuszników w kontekście wydarzenia. - Rosja to kraj wojny, obecnie podróżują po wielu krajach świata, grożąc zablokowaniem produktów spożywczych, chemikaliów, grożąc tym, co się stanie, dumpingiem cen energii. Po prostu wywierają presję na resztę świata, aby nie była na szczycie (...) Niektóre państwa zaczęły jej w tym pomagać. Pomagają w dyplomatycznym załamaniu Szczytu Pokojowego - podkreślił. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!