Rosja ogłosiła we wtorek nałożenie sankcji na prezydenta USA Joe Bidena i najważniejszych członków jego administracji. Są one odpowiedzią na sankcje na Rosję w związku z inwazją na Ukrainę. Sankcje zakładają m.in. zakaz wjazdu na teren Rosji. Rosja nałożyła sankcje na nieżyjącego ojca prezydenta Bidena? Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki zwróciła uwagę, że na "czarnej liście" Moskwy znalazł się Joseph Robinette Biden. Psaki wyjaśniła, że tak nazywa się nieżyjący już ojciec prezydenta, a Joe Biden, dla odróżnienia, posługuje się przyrostkiem junior. - Chyba objęli sankcjami ojca, niech spoczywa w pokoju - skomentowała rzeczniczka Białego Domu. - Inna sprawa i was to nie zaskoczy, że żadne z nas nie planuje wycieczki do Rosji, nikt tam nie ma konta bankowego, do którego tracilibyśmy dostęp, więc poradzimy sobie - dodała Psaki. Sankcje Rosji na USA. Hillary Clinton ironizuje Poza prezydentem USA sankcje Moskwy objęły najważniejszych urzędników jego administracji. Na liście znalazł się m.in. sekretarz stanu Anthony Blinken, sekretarz obrony Lloyd Austin, główny doradca prezydenta do spraw bezpieczeństwa Jake Sullivan czy dyrektor CIA William Burns. Rosyjskie sankcje nie dotyczą jedynie czynnych polityków, bowiem na liście znalazła się również Hillary Clinton, sekretarz stanu w trakcie pierwszej kadencji administracji Baracka Obamy i kandydatka Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Clinton skomentowała decyzje Moskwy na Twitterze, również nie mogąc powstrzymać się od ironii. "Dziękuję rosyjskiej akademii za tę nagrodę za całokształt twórczości" - napisała. Kreml objął sankcjami również syna prezydenta USA Huntera Bidena.