Arestowicz - pytany przez portal gordonua.com - kiedy zdał sobie sprawę, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest nieunikniona, odparł: "Koniec października. Wiedziałem na wtedy na 100 proc., że zaatakują". Arestowicz: Mieli być gotowi na katolickie Boże Narodzenie Jak dodaje, pierwszą datę, na którą zaplanowano atak, był 26 grudnia 2021 r. - Mieli być gotowi na katolickie Boże Narodzenie. Ale nie zdążyli z powodu swojego niechlujstwa. Drugi termin to 12 stycznia - powiedział doradca ukraińskiego prezydenta. Kolejna data, którą podaje Arestowicz to 16 lutego. - Dali im cały miesiąc na przygotowania, postanowili ich wzmocnić. Potem zaczęli intensywnie rozmieszczać Gwardię Rosyjską - dodał. Doradca prezydenta Ukrainy przypomina, że Rosja wówczas nie zaatakowała na prośbę Chin, gdyż 12 lutego rozpoczęły się w tym kraju Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Po zakończeniu Igrzysk Rosja zaczekała jeszcze kilka dni. Doradca Zełenskiego przypomniał, że 23 lutego w Rosji obchodzony jest Dzień Obrońcy Ojczyzny. - Świętowali ten dzień - zaatakowali 24 lutego rano - dodał. Arestowicza poinformował również, że trzy dni wcześniej na pewno wiedział, że data inwazji wyznaczona jest na 24 lutego.