Praktycznie od początku wojny w Ukrainie Rosja prowadzi mobilizację wśród mieszkańców swego kraju. Ta od pierwszych chwil spotykała się z protestem społeczeństwa. Na nic jednak nie zdało się palenie jednostek poborowych, czy próby ucieczki z kraju. Powszechna mobilizacja objęła szacunkowo około pół miliona mężczyzn, chociaż zapowiadano, że będzie inaczej. Ci, po krótkim "przeszkoleniu" trafiają na front, z którego często wracają w cynowych trumnach. Rosja. Apel do Władimira Putina. "Jak baranki na rzeź" Braku odpowiedniego przeszkolenia, amunicji, a wreszcie samej mobilizacji mają przeciwstawiać się żony oraz matki wziętych na front wojskowych. Sprawę jednego z takich apeli opisała amerykańska stacja CNN. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać grupkę kobiet z tabliczką: "580. Oddzielna Dywizja Artylerii Haubic". Pod spodem znajduje się również data: "11 marca 2023". - Mój mąż znajduje się na linii kontaktu z wrogiem - mówi jedna z kobiet. Druga dodaje: - Nasi zmobilizowani są wysyłani jak baranki na rzeź, aby szturmować ufortyfikowane obszary. Pięciu naraz, przeciwko 100 ciężko uzbrojonym żołnierzom. Jak podkreślają kobiety, ich mężczyźni "są gotowi służyć ojczyźnie, ale zgodnie ze specjalizacją, w której zostali wyszkoleni". Żony i matki mobilizowanych zwróciły się również bezpośrednio do Władimira Putina. - Prosimy o wycofanie naszych ludzi z linii frontu oraz o zaopatrzenie artylerzystów w amunicję - apelują. Amerykańska stacja podkreśla, że nie jest w stanie zweryfikować informacji podawanych przez kobiety z nagrania.