Siergiej Ławrow pojawił się przed przedstawicielami Rady Federacji w związku z propozycją ponownego powołania go na stanowisko szefa resortu spraw zagranicznych. Polityk na początku kariery związany z Komunistyczną Partią Związku Radzieckiego, pełni swoją funkcję nieprzerwanie od 9 marca 2009 roku. W związku z marcowymi wyborami prezydenckimi w Rosji, Rada Federacji i Duma Państwowa, za rekomendacją Władimira Putina, powołuje nowych ministrów w rządzie Michaiła Miszustina. Wszystko wskazuje na to, że Siergiej Ławrow utrzyma swoje stanowisko na kolejne lata. - Wszyscy cieszymy się, że prezydent Rosji Władimir Władimirowicz Putin nominował Siergieja Ławrowa. Wszyscy dobre go znamy - mówiła przewodnicząca Rady Federacji Walentina Matwienko podkreślając jednocześnie, że nominacja potwierdza ciągłość rosyjskiej polityki zagranicznej, która przynosi korzyści dla kraju. - Jest osobą znaną i szanowaną nie tylko w naszym kraju, ale także za granicą - dodała. Wojna na Ukrainie. Siergiej Ławrow o starciu z Zachodem W trakcie spotkania z przedstawicielami Rady Federacji pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych komentował aktualną sytuację kraju w kontekście specjalnej wojskowej operacji (propagandowe określenie wojny w Ukrainie - red.). Jednym z tematów dyskusji było rzekome zaangażowanie krajów Zachodu w pomoc militarną dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Według Siergieja Ławrowa widać wyraźnie, że kraje członkowskie NATO dążą do bezpośredniego starcia z Rosją. - Jeśli kraje zachodnie chcą rozwiązać kryzys ukraiński na polu bitwy to Moskwa jest na to gotowa - stwierdził. - Mają do tego prawo. Jeśli chcą być na polu bitwy, to będą na polu bitwy - dodał. Dyplomata odniósł się także do organizowanej w Szwajcarii konferencji dotyczącej planu pokojowego. Na wydarzenie nie zostali zaproszeni przedstawiciele Federacji Rosyjskiej, co zdaniem Ławrowa, jasno wskazuje, że wydarzenie "sprowadzi się jedynie do postawienia ultimatum wobec Moskwy". Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wojna na Ukrainie. Rosyjskie MSZ o interwencji NATO na froncie Zdecydowane słowa Siergieja Ławrowa dotyczące rzekomego zagrożenia ze strony wojsk NATO dla bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej to kolejne w ostatnich dniach tego typu oświadczenie, które pojawiło się ze strony resortu spraw zagranicznych kraju. Kilka dni wcześniej na stronie rosyjskiego MSZ pojawił się komunikat w którym dyplomaci sugerowali przygotowania krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego do wojny z Rosją. "Wypowiedzi prezydenta Francji E. Macrona o możliwości wysłania na Ukrainę francuskich i innych kontyngentów NATO nie mogą nie zdumiewać ich nieodpowiedzialnością i bezmyślnością. Ponadto w zachodnich mediach pojawiła się informacja, że na Ukrainie przebywa już część najemników francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Trudno to postrzegać inaczej niż jako przejaw gotowości i zamiaru podjęcia bezpośredniej konfrontacji zbrojnej z Rosją, co oznaczałoby bezpośrednie starcie militarne mocarstw nuklearnych" - napisano. "Te i inne działania państw członkowskich NATO faktycznie wskazują, że świadomie prowadzą one sprawę w stronę dalszej eskalacji kryzysu ukraińskiego w stronę otwartego starcia militarnego pomiędzy krajami NATO a Rosją, w ramach realizacji wrogiego kursu, którego celem jest zadanie naszemu krajowi strategicznej porażki" - dodano. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!