Trwa kolejny dzień ukraińskiej ofensywy na rosyjskich terytoriach graniczących z Ukrainą. Armia Kijowa zmierza coraz dalej w głąb Rosji, wymuszając na Kremlu kolejne reakcje związane nie tylko z samym wojskiem, lecz także z ludnością cywilną. W poniedziałek rano głos w sprawie zabrał Wiaczesław Gładkow - gubernator obwodu biełgorodzkiego. Ukraina-Rosja. Ewakuacja ludzi z części obwodu biełgorodzkiego Urzędnik poinformował, że poranek jest "niespokojny", dlatego w konsekwencji "aktywności wroga" w regionie władze podjęły decyzję o ewakuacji. - Jestem pewien, że nasz personel wojskowy zrobi wszystko, aby poradzić sobie z pojawiającym się zagrożeniem, ale - by chronić życie i zdrowie naszego społeczeństwa - zaczynamy przenoszenie ludzi mieszkających w rejonie (powiecie - red.) krasnojarużskim w bezpieczniejsze miejsca - powiedział w swoich mediach społecznościowych Gładkow. Szef regionu dodał, że ewakuacja już się rozpoczęła, a służby bezpieczeństwa wysłały specjalny transport dla potrzebujących. - Wszystko zostanie właściwie zorganizowane - najważniejsze jest to, by zachować spokój, nie siać paniki i postępować zgodnie z poleceniami odpowiednich osób - zakończył i dodał, że właśnie zmierza na miejsce. Atak Ukrainy. Żołnierze Kijowa wtargnęli na terytorium Rosji Siły ukraińskiej armii wtargnęły do rosyjskiego obwodu kurskiego we wtorek. Obecnie trwają tam walki. Jak przekazał w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski, Ukraina wypiera wojnę na terytorium agresora. - Ukraina udowadnia, że naprawdę jest w stanie przywracać sprawiedliwość i gwarantuje dokładnie taką presję, jaka jest potrzebna, czyli presję na agresora - mówił na nagraniu. Według Rosji z terenów graniczących z Ukrainą ewakuowano do tej pory ponad 76 tys. osób. Co więcej, w obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim wprowadzono "reżim operacji terrorystycznej". Więcej informacji o wojnie w Ukrainie. Czytaj raport specjalny Interii. Źródło: Reuters, TASS ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!