Były prezydent i premier Rosji za pośrednictwem serwisu Telegram odniósł się do informacji o liczbie pocisków, którą siły rosyjskie straciły podczas wojny w Ukrainie. "Wrogowie nadal starannie 'obliczają' nasze starty i nasze zapasy. Na próżno łudzą się na wyczerpanie naszych możliwości. Ciąg dalszy nastąpi. Starczy dla wszystkich!" - napisał. Miedwiediew zaznaczył, że podczas wizyty w państwowym przedsiębiorstwie omówione zostało zwiększenie dostaw broni do Rosji. Wojna w Ukrainie. Topnieją rosyjskie zapasy broni We wtorek minister obrony Ukrainy Aleksiej Reznikow zamieścił w serwisie Twitter ikonografię, na której pojawiła się informacja, że Rosja posiada 119 pocisków Iskander, co stanowi zaledwie 13 proc. tego, czym dysponowała przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie.Według Reznikowa Rosja dysponuje jeszcze 347 pociskami 3M-55 Onyx, 6980 pociskami S-300 oraz 229 pociskami Kalibr. Jak wskazał portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa, potencjał rakietowy Rosji wystarczy jej na nie więcej niż trzy kolejne zmasowane ataki. Zgodnie z ostatnimi danymi Sztabu Generalnego Zbrojnych Sił Ukrainy, Rosja od początku wojny w Ukrainie straciła m.in: 85410 żołnierzy, 2897 czołgów i 5832 transportery opancerzone.